Strona Główna
|
Szukaj
|
Użytkownicy
|
Grupy
|
Galerie
|
Rejestracja
|
Profil
|
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
|
Zaloguj
Forum Ośrodek Jeździecki INDEKS w Rybniku Stodołach Strona Główna
->
Pożegnania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Odznaki jeździeckie
Sprawy bieżące i informacje
Pożegnania
Konie i rumaki
Niekoniecznie kopytne
Szkolenia i treningi
ROZRYWKA
Rajdy
Atrakcje
Parada Jeździecka Łódź 2012
Parada Jeździecka Łódź 2011
Parada Jeździecka Wrocław 2010
Parada Jeździecka 2008
Imprezy
ja Tobie, Ty mnie
... a co było przed nami ???
Forum i jego użytkownicy
Instruktorzy
Materiały informacyjne i reklamowe
O koniach na poważnie
Praca
STAJENKA i my
Zawody
Pogaduchy
Kącik dla fotografów
Śmietnik
Kącik adopcyjny
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
catbread
Wysłany: Pią 23:58, 11 Lut 2011
Temat postu:
Witam serdecznie, dzisiaj przez przypadek znalazłam ten temat i ten wątek - o klaczy, która była moją duża miłością podczas mojego uczestnictwa w sekcji sportowej rks rybnik.
Mocno zasmuciła mnie ta wiadomość, choć od tamtego czasu minęło wiele lat i na logikę rzecz biorąc, nie wiem czego się spodziewałam, ale ciągle wyobrażałam sobie Grande jako biegającą gdzieś tam po padoku lub pod siodłem, czy z którą wychodziłam na spacer po jazdach i kąpieli :)
chyba kojarzę Panią Irenę z wyglądu, musiało się to zbiec z moją rezygnacją z klubu, niemniej cieszę się, że Granda miała opiekę pełną miłości i mogła w spokoju dożyć swoich ostatnich chwil.
pozdrawiam serdecznie
Iburg
Wysłany: Czw 12:48, 22 Paź 2009
Temat postu:
A ja nie mogłam wcześniej napisać. Jeszcze raz powiem miała Granda szczęście że trafiła na Ciebie. Wiem że dla Ciebie to trudne, dni ale widocznie tak miało być. Miała coś do zrobienia dla Ciebie, a jak już nie była tak potrzebna to odeszła.
Będę ja pamiętać tak jak pozostałe Stodolskie konie które biegają po zielonych pastwiskach
nongie
Wysłany: Czw 7:11, 22 Paź 2009
Temat postu:
Zawsze będe ciepło myśleć o Was, Irenko.
Cieszę się, ze mogłam poznać Grandę kiedy jeszcze była z nami.
Dobre, łagodne stworzenie, taką ja zapamiętam.
I taką Ty ją pewnie widziałaś, kiedy dla większości była "trudnym koniem".
kawa
Wysłany: Śro 9:24, 21 Paź 2009
Temat postu:
Dużo całusów Irenko i mocnych uścisków za to co zrobiłaś.
Iburg
Wysłany: Wto 23:50, 20 Paź 2009
Temat postu:
Na prośbę Irki wstawiam Wspomnienie Grandy
Mija rok jak Grandusia odeszła.
21- go października 2008 r, to data która do końca życia wyryła się w mojej pamięci .Ktoś kiedyś powiedział ,że czas leczy rany , niestety nie zawsze tak jest. Choć dzisiaj w moim życiu nadal istnieją konie ,opiekuję się wspaniałą parą Saharką i Jockerem to jednak bardzo tęsknię za Grandusią .
Lata jakie razem wspólnie przeżyłyśmy należą do najwspanialszych w moim życiu i zawsze pozostaną w moim sercu i pamięci .
I chociaż nie zawsze było łatwo bo i choroba strzałek ,i zmiany stajni i stresy z tym związane ,to jednak tych dobrych chwil było zdecydowanie
więcej .Nasze wspólne spacery ,nie zawsze pod siodłem ale często pieszo pozostawiły wspaniałe wspomnienia i wiele zdjęć .Jest co wspominać .
Pamiętam jak 4 października 2003 roku opuszczałyśmy Stodoły .
Grandusia bardzo źle tolerowała wszelkie zmiany a tu wyszła ze stajni -opuszczała konie z którymi przez tyle lat była ,i nigdy już nie miała tam wrócić. Pamiętam jak na ujeżdżalni sport miał właśnie trening i wszyscy stali w szpalerze ,żegnając nas .
Byłam przerażona , miałam niewielkie doświadczenie .Decyzja jaką podjęłam o Jej wykupieniu była bardzo trudna .Moje życie całkowicie się zmieniło. Musiałam zrezygnować z wielu rzeczy .Wiedziałam ,ze teraz musi być tylko lepiej, że tyle oczu na mnie patrzy i nie mogę dać plamy .
To był prawdziwy egzamin z życia - teraz była Grandusia .
Miała swoje potrzeby i to należało w pierwszej kolejności zabezpieczyć.
Powoli się uczyłam .Jej charakter nie należał do najłatwiejszych, była nadpobudliwa i nie ufała ludziom .Miała niespełna 19 lat i sporo negatywnych doświadczeń za sobą .
Na szczęście byli też Przyjaciele , którzy nas wspierali w tej nowej i nie ukrywam trudnej sytuacji. Po raz drugi przytaczam dzisiaj przysłowie „Pańskie oko konia tuczy „ – i to jest ty razem prawda .
Szukając optymalnych warunków pensjonatowych 3-kiotnie zmieniałyśmy stajnię Ze względu na wiek Grandusi szukałam miejsca gdzie były padoki i dobra obsługa. Za każdym razem był to dla nas ogromny stres. Tym bardziej ,że musiałyśmy pokonać te odległości na nogach .
To .że teraz potrafię opiekować się innymi konikami mam do zawdzięczenia Grandusi.
Ona dała mi porządną lekcję życia .Żadne książki nie przekazały mi tylu ważnych informacji o potrzebach i uczuciach i psychice koni co Grandusia .
Pisząc te słowa chciałabym zaapelować do miłośników koni , do wszystkich którzy to czytają aby byli wrażliwi na uczucia tych pięknych i mądrych zwierząt i pamiętali że dach nad głową i miarka owsa to za mało...
Te zwierzęta oczekują od nas - swoich opiekunów szacunku i dużo miłości .
Pamiętajmy ,że też mogą mieć gorsze samopoczucie w danym dniu Przyczyny mogą ja być różne nie tylko zmiany chorobowe ,pogoda etc.
Chorują ,kochają i cierpią jak ludzie.
Kochając je , dostaniemy o wiele więcej ...
Nasz ostatni spacer do lasu 05 października 2008 r
a to nasza ostatnia jazda poniedziałek 06 pażdziernika 2008r nic nie wskazywało , że tak to się skończy .Grandusia była taka radosna Pierwszy symptomy choroby pojawiły się następnego dnia a 2 tygodnie póżniej pożegnałam Ja na zawsze...
Tarantka ^^
Wysłany: Pią 19:35, 21 Lis 2008
Temat postu:
Osobiście znałam tego konika.Miałam okazję pobyć w jej otoczeniu rok.Była bardzo miłym i fajnym stworzeniem.Bardzo współczuję pani, pani Irko ;( Strata tak wiernego przyjaciela musi być przykra i bolesna ....
[*] [*] [*]
Iandula
Wysłany: Pią 1:28, 07 Lis 2008
Temat postu:
Irenka nie zwracała się do Grandy inaczej jak "córcia"
rockisiek
Wysłany: Czw 21:17, 06 Lis 2008
Temat postu:
ja jestem taka sierotka w sprawach szukania czegos..
rockisiek
Wysłany: Czw 21:17, 06 Lis 2008
Temat postu:
a gdzie jest ten RKS ENERGETYK...?
Gość
Wysłany: Czw 21:10, 06 Lis 2008
Temat postu:
rockisiek napisał:
hmn... nie wiem jak to znalesc
nie znam sie jeszcze na szukaniu na tym forum wiec prosze o szczegoly
ok ,a wiec wchodzisz na RKS Energetyk Sekcja Jezdziecka
dalej:
1.Klasa p.sekcja sportowa 1975-2007 B.Chrzanowski
i ogladasz zdjecaa (pokaz cala galerie)
pozdrawiam
rockisiek
Wysłany: Śro 21:05, 05 Lis 2008
Temat postu:
hmn... nie wiem jak to znalesc
nie znam sie jeszcze na szukaniu na tym forum wiec prosze o szczegoly
Gość
Wysłany: Śro 19:48, 05 Lis 2008
Temat postu:
izabela koszowska napisał:
mamy zdjecie w galerii RKS Energetyk Rybnik
stoje z nia po kapieli, nikt nie umial jej nawet nog wymyc ,ja stoje bez butow ,a ona obok mnie jak baranek...
a podobno byla niebezpieczna, gryzla, kopala - bzdura, po prostu za dobrze poznala ludzi i umiala ich sobie dopasowac,,, dostep mieli tylko prawdziwi milosnicy!
w galerii zdjec z grupy sportowej P. B. Chrzanowskiego
rockisiek
Wysłany: Pon 19:39, 03 Lis 2008
Temat postu:
na ktorej stronie?
izabela koszowska
Wysłany: Pon 18:30, 03 Lis 2008
Temat postu:
mamy zdjecie w galerii RKS Energetyk Rybnik
stoje z nia po kapieli, nikt nie umial jej nawet nog wymyc ,ja stoje bez butow ,a ona obok mnie jak baranek...
a podobno byla niebezpieczna, gryzla, kopala - bzdura, po prostu za dobrze poznala ludzi i umiala ich sobie dopasowac,,, dostep mieli tylko prawdziwi milosnicy!
izabela koszowska
Wysłany: Pon 18:17, 03 Lis 2008
Temat postu:
ZEGNAJ GRANDA!
Po Jasiu to byla moja kobylka, moj najwiekszy sukces z GRANDA "L" z ocena stylu ponizej 5pkt. karnych u P.Tadka Kozy, kon z cudownym charakterem! Dopuszczala do siebie tylko ludzi o dobrym sercu... ja moglam z nia zrobic wszystko bez problemu. potem gdy odeszlam zajela sie nia Asia Sulska. Ona na zawsze zostanie w mej pamieci... biegaj sobie do woli na wiecznie zielonych lakach razem z BRIANSKIEM, BUMERANGIEM ,CYPRYDA, RAPIEREM oraz wszystkimi naszymi konmi, ktore odeszly.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin