Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kawa
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią 10:03, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No tez omal nie oplułam monitora - mam małego laptopka - szkoda go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
daga.5553
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 20:00, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
He he he
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 13:06, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gunia
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:01, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
nie ma to jak polskie drogi
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 13:59, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Po wielu latach Bóg spojrzał znów na ziemie i stwierdził, że się bardzo źle dzieje. Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, więc postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
- "Zbuduj arkę z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę i dzieci, i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześle wielki deszcz"
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na barce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga. Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc. Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki. Bóg wychylił się z nieba i zapytał,
- "Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział:
- "Panie, coś mi uczynił? Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o budowę. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im się architektura - za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na lądzie nie chcieli wierzyć. Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaką miarą jest łokieć. Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona. Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, ze w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moja uwagę, że będę przecież otoczony wodą, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, że jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, że na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji? Kiedy powiedziałem, że statku nie musze transportować, bo będzie i tak otoczony woda, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej, według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkałych? Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować - nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sądzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę ich płacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak, że budowa arki znów się odwlekła? W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta. Tylko ze wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podąć cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt. Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sadu, twierdząc, że buduje prywatne Zoo bez zezwolenia. Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz."
W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza. Noe spojrzał w niebo i powiedział:
- "Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"
Bóg odpowiedział:
- " Nie trzeba. To załatwi biurokracja " cwaniaczek
*Syn pisze list do matki:*
> "Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę
> Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."
> Matka odpisuje:
> "Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach.
> Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz
Przychodzi baba do adwokata w sprawie rozwodu. - Potrzebny jest jakiś
> powód
> - mówi adwokat - mąż pije? - Ha, mam głowę trzy razy mocniejszą od niego!
> - Może pieniędzy nie daje? - Tylko by spróbował grosz sobie zatrzymać!
> - Bije panią? - Niechby mnie tknął, to by oknem wyfrunął!
> - A jak tam z wiernością małżeńską? - O, tu go mamy, panie mecenasie!
> Drugie dziecko nie jest jego!
> Młoda mężatka tuli się do męża i pyta: - Czy Ty naprawdę ożeniłeś się ze
> mną z miłości?
> - No przecież - jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to chyba miłość...
Staruszek przychodzi do czarownika i prosi, żeby zdjął z niego klątwę,
> która wisi nad nim od 50 lat. Czarownik mówi:
> - Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona
> brzmiała?
> - Jakoś tak: "I czynię was mężem i żoną".
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie
> kryteria stosują,aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamnknięty w
> zakładzie czy nie.
> Ordynator odpowiedział: Napełniamy wanne,a potem dajemy tej osobie
> łyżeczkę
> do herbaty,kubek i wiadro i prosimy żeby opróżniła wannę.
> Aha,rozumiem-powiedział gość-normalna osoba użyje wiadra,bo jest większe
> niż łyżeczka czy kubek.
> Nie-powiedział ordynator-normalna osoba pociągnęłaby za korek.Chce pan
> pokój z widokiem czy bez?
Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych i niezależnych kobiet?
> - Bo zjawiska paranormalne zawsze są mocno niepokojące.
Radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch
> "wesołych" funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego:
> - No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie
> byliśmy.
>
Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo będą
> wymieniać rury kanalizacyjne...
>
Jeśli zamiast bilbordów reklamowych zaczynają się pojawiać jakieś takie
> ze smutnymi mordami - znaczy, że zbliżają się wybory
>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga.5553
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 14:42, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Babcia i dziadek siedzą na ławce rozmawiając:
- Wiesz Marian trochę się głupio czuję siedząc na ławce w parku i młodzi tak dziwnie na nas patrzą.
- Ja też się czuje podobnie. Może chodź do domu, zaparzę herbatkę i pooglądamy sobie leki...
Był sobie mały, zdolny Jasiu i miał bardzo bogatych rodziców.
Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność.
Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go:
- Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji rodzice chcieli mu dać coś wyjątkowego.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać na komunię? Zdalnie sterowany samochód? A może rower? Albo łyżworolki?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu rower. Potem Jasio skończył szkołę podstawową z samymi szóstkami i dostał się do gimnazjum, rodzice chcieli mu dać coś z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Lego Technics? A może walkmana?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu walkmana. Potem Jasio skończył gimnazjum, a ponieważ był bardzo zdolny, dostał się do najlepszego liceum w mieście, jako pierwszy na liście. Rodzice bardzo się ucieszyli i postanowili dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Wieżę stereo? A może własny
telewizor do pokoju? A może komputer?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, się wygłupia i kupili mu
komputer.
Potem Jasio zdał maturę ze średnią ocen 6,0, bo, jak wiadomo, był bardzo
zdolny, a następnie dostał się na medycynę z najlepszymi wynikami z egzaminów.
Rodzice byli bardzo dumni i chcieli dać mu coś wyjątkowego z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny samochód? A może
wakacje na Majorce?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jest przemęczone nauką i gada głupoty, i kupili mu samochód.
Potem Jasio skończył studia medyczne z wyróżnieniem i miał przed sobą wspaniałą karierę. Rodzice byli zachwyceni i postanowili zrobić mu jakiś prezent z tej okazji.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może własne mieszkanie? A może wakacje na Karaibach? Albo może własny jacht? A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, ma dziwne pomysły i przestraszyli się, że może jest z nim coś nie tak. Kupili mu mieszkanie, ale te trzy żółte kuleczki coraz bardziej ich intrygowały.
Tymczasem Jasio postanowił się ożenić z miss świata. Rodzice byli zachwyceni i chcieli dać im jakiś niezwykły prezent ślubny.
Zapytali więc Jasia:
- Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny dom na przedmieściu? A może podróż dookoła świata? A może nowy samochód?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecku już nic nie pomoże i kupili mu dom.
Trochę podumali nad tymi kuleczkami, dlaczego Jasiu tak bardzo chce je dostać, ale nic nie wymyślili...
Minęło wiele lat, rodzice zapomnieli o tych kuleczkach, aż nagle stała się straszna rzecz. Jasiu miał wypadek. Trafił do szpitala. lekarze zdążyli sprowadzić jego rodziców, którzy zapytali Jasia:
- Czy masz jakieś ostatnie życzenie?
A Jasiu powiedział:
- Tak: chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Wtedy rodzice nie wytrzymali i spytali:
- A po co ci, Jasiu, te trzy żółte kuleczki?
A Jasiu powiedział:
- Te trzy żółte kuleczki chciałem bo...
...i umarł.
Zdołował mnie ten dżołk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisiak1503
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:40, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
super macie te dowcipy
A o tym gościu ze str. 7 bodaj, to czytałam na jakimś forum, że była zamiana - jeźdźcy skokowi na koniach "do gry w polo" grali,a gracze skakali na tych skokowych konikach Nie mniej uważam, że to było mocno niefajne, że konie tak męczyli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gunia
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 559
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 11:22, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Cześć! Skąd wracasz?
- Z dworca kolejowego. Odprowadziłem teściową do pociągu.
- A dlaczego masz taką brudną dłoń?
- Z radości poklepałem wagon!
W pociągu podróżny zwraca się do współpasażerki:
- Czy mogłaby Pani powiedzieć synkowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Oczywiście. Jasiu, przestań zachowywać się jak kretyn!
Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnie
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pon 15:41, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tablica przed zagrodą z końmi:
"Proszę nie karmić koni! Właściciel"
Napis poniżej:
"Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń"
Hrabia przeprowadził się do nowej dzielnicy i dzwoni do klubu miliarderów o przyjęcie do klubu
pytają się go:
- hrabio masz może 2-u piętrową willę z basenem???
- no...nie
- a hrabio masz może najnowsze BMW???
- no...nie
- a hrabio masz kolię obsadzaną 456 karatowymi rubinami i diamentami na szyi???
- no... nie
- no to jak chcesz być przyjęty do stowarzyszenia jak nie masz tego??? Zadzwoń jak to będziesz miał.
Zdenerwowany hrabia mówi do lokaja:
- Janie zburz 3 piętra naszej willi, sprzedaj naszego najnowszego i cadillaca i kup ten samochód, którym wszyscy jeżdżą, aaa... i przy okazji zdejmij burkowi obrożę!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benulka
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik - Wielopole xDD ;))
|
Wysłany: Wto 20:40, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Qnie napisał: |
Hrabia przeprowadził się do nowej dzielnicy i dzwoni do klubu miliarderów o przyjęcie do klubu
pytają się go:
- hrabio masz może 2-u piętrową willę z basenem???
- no...nie
- a hrabio masz może najnowsze BMW???
- no...nie
- a hrabio masz kolię obsadzaną 456 karatowymi rubinami i diamentami na szyi???
- no... nie
- no to jak chcesz być przyjęty do stowarzyszenia jak nie masz tego??? Zadzwoń jak to będziesz miał.
Zdenerwowany hrabia mówi do lokaja:
- Janie zburz 3 piętra naszej willi, sprzedaj naszego najnowszego i cadillaca i kup ten samochód, którym wszyscy jeżdżą, aaa... i przy okazji zdejmij burkowi obrożę!!! |
Było..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnie
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Śro 8:55, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ihaha
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 17:57, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przychodzi blondynka do piekarni:
- Niestety dzisiejszy chleb podrożał.
- No to w takim razie poproszę ten wczorajszy.
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Co to jest?
- Śliwki proszę pana.
- To w takim razie poproszę 20 sztuk ale każdą osobno zapakowaną.
Sprzedawca lekko zdumiony zaczyna pakować śliwki.
- A to?
- To są orzechy.
- To poproszę 30 sztuk w osobnych woreczkach.
- O i tu jeszcze widzę coś ciekawego, co to jest?
- To są mandarynki, również osobno zapakować?
- Tak, oczywiście poproszę 40 sztuk.
Klient zaczyna kierować się w stronę worka z makiem.
- A co to?
- A to proszę pana nie jest niestety na sprzedaż!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga.5553
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 19:56, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dakron
Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:31, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
zawsze lubiłam takie wątki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kawa
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Czw 22:07, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
bo taki wątek daje odprężenie hehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|