Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 16:07, 20 Mar 2009 Temat postu: Ciekawe miejsca |
|
|
Niedługo mam nadzieje przyjdzie lepsza pogoda dnie zaczną się robić cieplejsze, dłuższe zazwyczaj w okresach wiosenno letnich zwieksza się nasza aktywność co do podróżowania zwiedzania ciekawych miejsc.
Może macie jakieś swoje ulubione miejsca do których powracacie, miejca które chcielibyście odwiedzić a zarazem polecić innym
To może ja zaczne jak dla mnie ciekawym miejscem gdzie często wracamy by zachłysnąć się przyrodą i spokojem jest Opactwo w Rudach.
Z tego co się doczytałam Rudzkie opactwo, które składa się z kościoła pod wezwaniem WNMP oraz trzech skrzydeł klasztoru w chwili obecnej remontowanego. Ponadto oromny park otaczający budynki ławeczki, alejki do spacerowania trawniki pięknie przystrzyżone
Doczytałam że super miejsce dla zakochanych
"...Romantycznym spacerom sprzyja nie tylko przepiękny park z wiekowymi drzewami. Dla zakochanych dodatkową zachętą do odwiedzenia opactwo są relikwie św. Walentego. Relikwiarz, który kryje dwa niewielkie fragmenty kości świętego, znajduje się w specjalnym pojemniku w ołtarzu św. Floriana. Nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób święte szczątki trafiły do Rud. Zagadką pozostaje także ich autentyczność i to, czy fragmenty ciała rzeczywiście należą do Walentego, patrona zakochanych, czy drugiego świętego o tym imieniu, orędownika epileptyków i obłąkanych. Wątpliwości nie zniechęcają jednak zakochanych, którzy tłumnie odwiedzają opactwo..."
Ponadto
W poszukiwaniu cysterskiego skarbu
O nieprzebranych skarbach, które zgromadzili rudzccy mnisi, krążą legendy. Na szczęśliwego znalazcę wciąż czeka sześć beczek wypełnionych po brzegi pieniędzmi, złotem i naczyniami liturgicznymi. Mnisi schowali je w labiryncie lochów pod klasztorem w obawie przed nadciągającymi Szwedami, którzy w XVII wieku pustoszyli kraj. Legenda głosi, że podziemny korytarz niespodziewanie się zawalił, grzebiąc pod gruzami skarby.
Inna opowieść mówi o skarbie, który mnisie ukryli tuż przed kasatą zakonu w 1810 roku. Tak opisuje te wydarzenia Jerzy Hyckel, przedwojenny profesor raciborskiego gimnazjum i pasjonat lokalnej historii: "Było to w czasach, kiedy klasztor w Rudach ulegał likwidacji, a mnisi musieli go opuścić. Aby nie dopuścić do tego, by ich skarb, na który składały się złote monety i drogocenne naczynia, dostał się w ręce pruskiego grabieżcy, wziął każdy z mnichów tyle ze skarbca, ile mógł unieść. Cystersi szli razem aż do Kuźni Raciborskiej. Tam mieszkał ich zaufany przyjaciel. W jego stodole skarb swój zakopali, aby zachować go na przyszłą odbudowę klasztoru. Następnie rozeszli się po świecie. Kiedy po kilku latach wrócili i chcieli skarb odkopać, okazało się, że znikł. Wydało się potem, że jeden z sąsiadów podpatrzył wchodzących do stodoły mnichów i ich skarb zagarnął. Nie przyniosło mu to jednak szczęścia. W jego rodzinie zapanowała niezgoda, a ciągłe choroby nękały jego i całe pokrewieństwo przez wiele lat. Nieszczęścia przechodziły z pokolenia na pokolenie".
Polecam
( fragment zaczerpnięty z artykułu [link widoczny dla zalogowanych] )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Sob 9:48, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 9:51, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Może i to was zainteresuje? Co powiecie na Drewniane zabytki okolic Rybnika
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paskuda
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Rybnika najprościej ujmując
|
Wysłany: Sob 20:20, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytrynko nie wiem czy wiesz, ale pałacyk w Stodołach (dziś własność Indeksa) był częścią gospodarstwa opatów rudzkich i była tutaj gorzelnia . Legenda głosi, że te dwa budynki były połączone tajnym, podziemnym tunelem. Oj cośmy się naszukali tego wejścia to nasze
Ja polecam wszystkim na wiosenne, a szczególnie majowe wycieczki Stadninę Koni i pałac w Mosznej (opolskie). Najbardziej bajkowy jaki zobaczyłam w Polsce a malutka tęcza jaka robi się wokół fonntany nadaje temu miejscu niepowtarzalny urok. Jadąc tam nie omińcie stajni na wyspie w Koźlu, dzisiaj trzeba mieć szczęście aby wejść do środka ale rozwiązania architektoniczne robią wrażenie. Praktyczne też, ale to można zobaczyć dostajać się do stajni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 21:57, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Masz racje Paskudo. A jakie piękne były piwnice w budynku gdzie mieści się obecnie świetlica. Kiedyś to była świniarnia potem stały tam nasze konie. Przy wejściu do piwnic były drewnianne schody na stryszek na dole stały szafki a przebieraliśmy się w korytarzu. Z tyłu ( tam gdzie teraz sa schody metalowe do pomieszczeń na górze była niska przybudówka i też stały konie. Przed budynkiem był gnojok.
A jakie były w klasztorku piękne kaflowe piece ozdobne kolorowe, ozdobne dwuskrzydłowe drzwi z pięknymi ozdobnymi klamkami. Przepękne stiuki na sufitach, piękna wykafelkowana kuchnia, wędzarnia. A z frontu budynku ganek a z tyłu też piękny obudowany ganek.
Szkoda że zostało to tak zniszczone skradzone. Pmiętam jeszcze jak odkryli w tej największej sali freski które teraz są w muzeum w Pszczynie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paskuda
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Rybnika najprościej ujmując
|
Wysłany: Sob 22:35, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pmiętam jeszcze jak odkryli w tej największej sali freski które teraz są w muzeum w Pszczynie.
|
Te freski podobno niezlego zamętu narobiły w funkcjonowaniu klubu.
Tam szatnia była, a tam konserwatorzy wchodzą i nic dotykać nie pozwlają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
procent
Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książenice/Wrocław
|
Wysłany: Nie 1:30, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Może jakoś specjalnie nie zabłysnę , ale dawno dawno temu lubiłam jeździć na wycieczki rowerowe na "Głębokie doły"
Głębokie doły to zapadlisko wśród książenickich lasów . Legenda głosi , że przed tysiącem lat był to zalążek Książenic. W pewnym miejscu teren opada tworząc kilkuhektarowy dół, który jest prawdopodobnie pochodzenia erozyjnego , równie prawdopodobne jest to , że w tym dole szukała schronienienia ludność podczas najazdów tatarskich.
W zamierzchłych czasach w pobliżu Głębokich Dołów krzyżowały się dwa trakty handlowe - z Wrocławia do Krakowa oraz z Częstochowy w kierunku Żor.
Legenda głosi , że na skrzyżowaniu dróg stała karczma, która zapadła się pod ziemię w czasie rozpustnej zabawy urządzonej w Wielkim Poście. Faktem jest ze w 18 wieku wykopano tam kilka dębowych belek , które prawdopodobnie stanowiły część większej budowli. Do dzisiejszego dnia miejsce to nazywa się "karczmiskiem".
(Źródło "775 lat Książenic")
Naprawdę bardzo urokliwe miejsce uwielbiam tam powracać. Polecam wszystkim
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez procent dnia Nie 1:31, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SoMMeRka
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubomia
|
Wysłany: Nie 1:59, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast polecam Wisłę Ustroń moim zdaniem miejsca warte odwiedzenia ,szczególnie jak emanuje w okół zielenią Z tego co udało mi się niestety tylko zauważyć to jest tam możliwość wybrania się w góry konno;) Poza tym rynek jest piękny oraz masa miejsc do spacerowania,podziwiania sztuki a przede wszystkim relaksu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cytrynka
Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 10:43, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pakuda, Iburg nie miałam pojęcia o historii dworku w Stodołach tunele podziemne piwnice. Pani Asiu Panie Jurku może Państwo dopowiecie coś na temat dworku?
Co do Wisły byłam dwa razy nanudziłam się jak mops natomiast Ustroń miasto jak dal mnie na wypady weekendowe jak najabardziej OK.
Zawsze zaliczamy rundke w dwie strony Kolejką linową CZANTORIA. Potem lekka wspinaczka i juz jestesmy na wieży widokowej skąd podziwia się przepiekna Panoramę okolicy. w poblizu Ustronia mamy równiez Lesny Park Niespodzianek, Park linowy, Exrtrem Park....
"...Ponadto Ustroń tak jak każda miejscowość posiada obiekty, które ze względu na walory architektoniczne, czy rangę historyczną, lub obie te cechy równocześnie, są chronione z mocy prawa i podlegają wpisowi do rejestru zabytków. Ustroń jako miejscowość o długoletnich tradycjach przemysłowych, równocześnie posiadająca rangę uzdrowiska od 1882 r., już od połowy XIX w. przeżywała intensywny rozwój również w zakresie urbanistyki, co mimo ogromnych przeobrażeń w tej dziedzinie dokonanych w ostatnim półwieczu, nie spowodowało zupełnego zaniku dawnej architektury. Zauważa się jednak pewien niedostatek w tej materii - wiele ciekawych budynków zostało rozebranych lub przebudowanych w takim stopniu, że zatraciły one swój pierwotny styl, toteż należy dokonać przynajmniej minimum w tym zakresie, czyli inwentaryzacji opisowej i fotograficznej. W rejestrze zabytków zostało umieszczonych 12 obiektów z Ustronia, niektóre z nich są skupione i funkcjonują w ramach jednej instytucji. Większość stanowią kościoły, jako budowle najstarsze, a ze względu na ich charakter, najbardziej bogate pod względem architektonicznym. Aby spopularyzować te obiekty prezentujemy najważniejsze informacje na temat ich historii i stylu...."
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Nie 10:48, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:03, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cały czas szukamy jakiś zdjęc fotografii z czasów świetności dworku. Sama nawet nie wiedziałąm, że klbowicze mieli tam szatnie. Iburg, kiedy doszło do takiej dewastacji, skoro pamiętasz jeszcze jakie wyposażenie było w dworku i co się np. stało z tymi pięknymi piecami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 14:20, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W tym okresie jakoś nie przyszło mi do głowy robić zdjęcia obiektom - a szkoda.
Początkowo jak pisałam szatnia była w stajni w budynku gdzie mieści się obecnie świetlica. Potem dostaliśmy parter klasztorku na szatnie jak wchodzi się od frontu po lewej stronie. Przenieśliśmy sie też do pomieszczeń z tyłu klasztorku. Na piętro chodziliśmy czasem po cichu oglądać i zwiedzać ciekawe zakamarki.
Potem jak wszedł konserwator i następnie zaczęto osuszać klasztorek. Sporo ludzi, robotników kręciło się. My przychodziliśmy po południu na jazdy, co działo się w dzień i w nocy nie wiem. Stróża na stale tam nie było. Doglądał koni niby P. Wieczorek który mieszkał za drogą ( ale trudno siedzieć cały czas przy oknie). Nie mam pojecie kiedy to został rozkradzione, na pewno nie jednego dnia tylko stopniowo. Szkoda ogromna że doszło do takiej dewastacji nikt wtedy tego nie pilnował nikogo to nie interesowało. To było państwowe czyli jak sporo ludzi uważało " niczyje" można brać, niszczyć. Kto zresztą dochodziłby tego kto i kiedy ukradł klamki piec kaflowy itp. A nas interesowały konie a nie obiekt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kawa
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pon 10:12, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O ile coś wiem , a wiem mało to chyba jeszcze po wojnie mieszkali tam ludzie.Konkretni ludzie i chyba niezupełnie było to państwowe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iburg
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 23:20, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Budowę pocysterskiego pałacyku mysliwskiego w Rybniku Stodołach rozpoczęto w 1721 roku a zakończono 1724 roku. W 1756 został przebudowany i nadany mu został obecny wygląd.
Budowę ufundował zakon Cystersów silnie działający w tym rejonie. Cystersi stali sie tez pierwszymi właścicielami użytkując pałacyk i uprawiając role na przyległych gruntach, wprowadzając nowe technologie w uprawie roli. Około roku 1870 właścicielem pałacyku został "Hertzog" ( żądne informacje nie podają jego imienia i nazwiska wiadomo tylko ze był baronem i również prowadził uprawę roli na przyległych terenach.
Ziemie wraz z zabudowaniami sprzedano prywatnej osobie. Właściciele wyjechali w 1976 roku do Niemiec prawdopodobnie zrzekając się obiektu na rzecz skarbu Państwa za możliwość wyjazdu. Miasto przekazało całość Elektrowni Rybnik która w 1979 roku rozpoczęła remont, który nie został ukończony.
Budynek posiadał piwniczkę która została zasypana, a słuzyła do przechowywania żywności.Na parterze od frontu był duży holl, duze schody drewniane na piętro, pokoje od tyłu były dwie kuchnie łazienka i zejście do piwnicy.Na pietrze było chyba 6 pokoi. We wszystkich pokojach stały duże piece kaflowe. Wzdłuż schodów był komin słuzący za wędzarnie. Na pietrze łazienki nie było. Piękne było poddasze z więźba dachową. Zachowały sie tylko nieliczne elementy z dawnego wyglądu, jak gzymsy umieszczone pod konstrukcja stropu oraz gzymsy oddzielające nachylony pod dwoma katami dach, fryzy ozdabiające frontowa ścianę, nie dokończona replika głównego wejścia oraz mieszczący się nad nim w zamurowanym oknie postument pod stojący tam niegdyś posążek Matki Boskiej. Na parterze okna miały 6 szosów a na pietrze 4. Pamiętam zdobione parapety a pod spodem były szufladki na skraplającą sie wodę. Były dwa rodzaje stropu, na parterze był strop krzyżowo-żebrowy a na pietrze plaski. Tam gdzie były stropy płaskie były gzymsy na na środku sufitu stiuki. Na parterze w holu na podłodze były płytki za wyjątkiem przejścia od tylnego wejścia do kuchni i warsztatu gdzie podłoga byla z polnych kamieni, Na pietrze podłoga byla z drewna, schody tez były drewniane. Piece były z kafli ceramicznych w kolorze ciemnozielonym. Ozdobione były mosiężnymi koronami i mosiężnymi medalionami z mitologicznymi rysunkami oraz rysunkami świętych. Słyszałam że w czasach świetności pałacyk udekorowany był obrazami i porożem dlatego nazwa mysliwski. Najcenniejszym elementem okazały sie XVIIIw freski odkryte w trakcie remontu. Prawie każda ściana posiadała bardzo dobrze pod farba zachowane malowidła. Wszystkie freski zostały przewiezione do Pszczyny Trz z nich to Ostatnia Wieczerza, Sokól i Arab na koniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrówka
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Boguszowice
|
Wysłany: Wto 14:02, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pięknie tam musiało być :)Możliwe że sie bede powtarzać ale dzisiaj przeglądałam przewodnik po trasach rowerowych w Rybniku i znalazłam coś na temat naszego klasztorka.
Od 1810 roku, po kasacji zakonu, ziemie te były we władaniu księcia raciborskiego.
W okresie międzywojennym Stodoły były wsią nadgraniczną po stronie Niemiec. 1 wrześnie 1939 roku miała tu miejsce jedna z prowokacji.Oddział SS przebrany w polskie mundury zaatakował niemiecką placówkę graniczną w Stodołach. Pozorowany atak miał byc pretekstem do odwetu i usprawiedliwieniem wkroczenia Niemców na te tereny. Pozostałością po majątków cystersów jest okazały dwór z 1736 roku. Ten późnobarokowy dwukondygnacyjny budynek z dachem mansardowym krytym dachówką, przebudowany w 1774 roku , jest obecnie własnością Elektrowni ,,Rybnik" i znajduje się na terenie stadniny koni i ośrodka jeździeckiego. Jak głosi legenda, dwór połączony jest pod ziemią tajemnym przejściem z klasztorem w Rudach. Inna legenda mówi, że w dworze mieszkali niepokorni mnisi , których umieszczono tu za karę. Podobno do dnia dzisiejszego budynek jest nawiedzany przez duchu niesfornch mnichów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kawa
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Wto 15:17, 24 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś , jak jeszcze moja córka Justyna tu jezdzila , to miewały w czasie wakacji rozbite namioty wokól klasztorku a nocą w ramach odwagi szły do srodka. W środku mieszkaly sowy i nietoperki, wiec jak je spłoszyly z rykiem i galopem uciekaly do stroża - krzycząc ze tam straszy . hehhe - fajne maja wspomnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paskuda
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Rybnika najprościej ujmując
|
Wysłany: Pią 8:57, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli już tak o duchach mówimy to jura krakowska częstochowska i jej zamczyska, niezapomniane widoki, wiele atrakcji a w nocy adrenaliny .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|