Nie wiem czy....

jurek

Nie wiem czy można być bardziej perfidnym i niesprawiedliwym niż niektóre osoby, które nie dość że kłamią to jeszcze szkalują nasze dobre imię na innych forach.
Niestety do wszystkiego trzeba dorosnąć.
cytuję:
"polemizowalabym nad tym czy idzie mieć ładną śmierć...
jak go widziałam w niedziele na ost zawodach nie wyglądał za zdrowo, ani za spokojnie...
umiałam mu policzyć wszystkie kręgi i żebra, jądra miał okropnie nabrzmiałe, świszczał, stał w gnoju jedząc swoją świeżą kupę...
niezbyt zachęcający obrazek.... "
Dziękujemy bez względu na okoliczności.
Mamy nadzieję, że tej Pani nie zobaczymy więcej w OJ INDEKS.
Asia i Jurek

nongie

Napisałam to na Stajence i napiszę tutaj:
Podarowaliście mu kilka lat życia - pamiętam jak szukano mu domu i jak traciliśmy nadzieję ze ktoś zechce tak schorowanego konia, wtedy jakoś nikt się jakoś wyrywał żeby mu pomóc. Starsze konie ciężko znoszą upały i niczyja w tym wina. W chłodnej stajni na pewno było mu lepiej niż w pełnym słońcu, a "gnoju po kostki" jakoś nie zauważyłam, choć byłam tam ostatnio wielokrotnie.

Iburg

Ja te ż jestem zszokowana tymi wypowiedziami osób które nie były tam codziennie.
Tak jak wcześniej pisała Nongie kiedy istniala groza rzeźni nikt nie kwapił się z pomocą.
Indeks trafił najlepiej jak tylko można mial bardzo dobro opiekę. A wczorajszy przedburzowy duszny dzień to było za wiele dla niego i nie tylko on tak ciążko znosil taką pogodę.
A śmierć mial ładną, bezbolesną i szybką. Jakkolwiek można powiedzieć że jest ładna śmierć, ile zwierząt i ludzi umiera w ogromnych bólach godzinami, dniami a niektórzy jeszcze dłużej bez żadnej pomocy.
To śmierć Indeksa w miejscu które zna ( nie w rzeźni , nie w drodze do rzeźni) , w obecności osób które zna, szybka i bezbolesna wg. mnie jest ładna i taka na jaką zasłużył swpją pracą.

A to że byl chudy, to choroba go zniszczyla a nie brak opieki. Na jazdy chodził ale po to tylko żeby mieć ruch konieczny dla jego zdrowie ( na padoku raczej by stał, a nie chodzil) a nie jakieś forsowne jazdy czy galopy. Widzialam go w niedziele zrobilam chyba ostatnie zdjęcia. Nie wyglądał na zaniedbanego konia, pomimo że widać było żebra.
Ja w czasie takiej pogody też nie chcialabym siedziec na słońcu a raczej w chłodnej stajni. A zarzut że nie chodził na padoki , trochę śmieszny bo te osoby nie bywały tam codziennie. A niby jakim cudem ja robilam Indeksowi zdjęcia na padoku skoro na nie nie chodził.
A wcześniej uspić, nie wiem czy bym to zrobila skoro funkcjonowal bez specjalnego bólu. Ktoś napisał że należała mu się emerytura - a niby co on miał jak nie emeryturę. Chodzil na padoki chodził na jazdę tylko po to żeby miec ruch konieczny dla jego zdrowia. Ostatnio chodzil bez siodla.
Dlatego nie rozumiem wypowiedzi osób ktore nie były tam codziennie.
Łatwo jest kokoś szkalować, trodno jest napisać prawdę. W cudzym oku zobaczy się źdźbło a we własnym belki nie zauważy.

Paskuda

Pani Asiu i Panie Jurku nie ma sensu przejmować się takimi opiniami.
"Nikt się taki nie urodził coby wszystkim nam dogodził"

Choć przyznam szczerze, mnie osobę "niezaanagażowaną" takie stanowisko bardzo poruszyło. Wszyscy, którzy aktywnie uczestniczą w życiu ośrodka i klubu oraz starzy klubowicze myślę, że podzielają moją opinię, że Indeks nie mógł lepiej trafić i gdyby nie Państwo, niejasne mogłyby być jego drogi. Indeks to nie jedyny koń, który znalazł przy Waszym boku spokojną starość .
Obserwując Wasz wkład w rozwój ośrodka i opiekę nad końmi jestem pełna uznania i podziwu, proszę nie zrażajcie się czasami negatywnymi czy niemądrymi opiniami tylko róbcie swoje coraz lepiej.

PS Spodobało mi sie przekazanie nowej, wygodnej stajni konikom rekreacyjnym, a przecież można tam było postawić konie pensjonatowe - tak zawsze robią ludzie, którym los własnych koni jest zupełnie obojętny Laughing

kassia

Dokładnie PASKUDO! Wesoly

Przecież Pan, panie Jurku sam pan wie jak jest u pana w ośrodku, ja byłam w stodołach tylko raz no i na zawodach, koniki są napewno zadbane i niewidze by innym koniom (oprucz CHOREGO Indeksa)bylo widac żebra przecież, konik byl chory! Myśle że nie co przejmować się ludźmi co chcą narobić "szumu" szczególnie na forum...

Delphia

chwila, chwila, bo nie wiem czy dobrze zrozumialam. Indeks nie zyje? cholera jasna, przeciez jeszcze wczoraj go glaskalam Smutny

i wczoraj sie dowiedzialam, ze byl chory, a tak to nigdy nie podejrzewalabym, ze cos mu dolega. Rzeczywiscie wczoraj nie wygladal najlepiej. Jesli ktos zrobil sobie jednorazowa wycieczke do Stodol niech sie nie wypowiada na temat koni,ktorych nie zna. Indeks mial naprawde zasluzona emeryture, dobra opieke i wielkie grono wilbicieli.

boncova

niewiem czy powinnam się odzywać ale chciałam coś wyjaśnić, jeśli mogę oczywiście.
A mianowicie chodzi o to że nie szkalowałam ani nie kłamałam na wiadomy temat, opisałam poprostu to co zobaczyłam.
A zobaczyłam "niezbyt zachęcający obrazek" bo nie wydaje mi się żeby widok zmęczonego i osłabionego konia chorobą był dla kogoś miły... bynajmniej dla mnie nie jest i widok Indeksa mnie zasmucił, biorąc pod uwagę że miałam z nim mały kawałek czasu do czynienia.
A jeśli chodzi o pierwsze zdanie a mianowicie o "ładnej śmierci"; nie chodzi o to że Indeks miał "złą" śmierć czy coś podobnego bo zauważyłam że tak to jest odbierane, chodzi tu tylko i wyłącznie o mój pogląd na umieranie, po prostu nie uważam śmierci za coś ładnego czy dobrego.

Nienapisałam również że była to czyjaś wina, nie napisałam również że nie wychodził na padok, nie miał dobrej opieki, że był zaniedbany. Nic takiego nie zarzucałam nikomu i nie zamierzam tego robić.
Nie myślałam że moje słowa zostaną tak odebrane, więc przepraszam że kogoś uraziłam.

misiola

Tylko proszę nie pisać jeśli się nie jest tego pewnym, że ktoś zrobił sobie jednorazową wycieczkę do Stodół lub też, że nie zna tych koni( Delphia)!! To taka dygresja była.... Bo nie uważam, żeby ktoś kto przyjechał w odwiedziny pierwszy raz w życiu lub też nigdy nie miał do czynienia z tymi końmi mógł się chodź słowem odezwać!!

Delphia

pisalam ogolnie. nauczcie sie tez czytac miedzy wierszami.

grrrrrrr

a co do tych kup to Indeks ich nie jadł tylko lubił sobie powąchać.... i zawsze kiedy przychodziło sie do stajni to miał czysto, a gdy zrobił to co musiał to miał zawsze posprzątane...

grrrrrrr

nie wiem gdzie poruszyć ten temat, więc napisze tu.... mam już tego dość... coraz więcej osób mówi, że jestem winna... że to ja zabiłam Indziorka...... Crying or Very sad

"(...)teraz rzałuje że go wtedy niechciałam a podobno on niezdechnoł tylko z powodu tej choroby tylko że jakaś dziewczyna się nanim wywaliła i że to mu bardzo zaszkodziło"

"(...) a tak na marg to z tego co wiem to ty nanim skakałaś !!!!"

to wypowiedź pisemna osoby, która nie chciała sie przedstawić... ale usłyszałam i przeczytałam dużo więcej takich słów..... Crying or Very sad

Delphia

nie przejmuj sie tym co mowia inni, sama wiesz najlepiej jak bylo i jak to wygladalo. Badz silna:*

Jenta

Justyyynaaaaa!! kiedy Ty się nauczysz że zdanie takich osób sie nie liczy;)) TY przy tym byłaś a nie jakieś dzieci których w Stodołach nie było hoho i jeszcze więcej, piszą to co usłyszą Mruga

) nie martw sie prosze;*;*;*;* liczy sie to, że Ty wiesz jak było.

bastylia99.

Indziorek przeżył z Tobą wiele spaniałych chwil Wesoly

nie martw sie tymi głupimi gadkami :*
Dałaś mu bardzo wiele ale nie zabrałaś mu życia!!!! Poprostu są ludzie i parapety Jezyk

Nie martw sie :*Lokatorko Jezyk

SoMMeRka

Nie warto przejmować się takimi ludźmi... mi ktoś kiedyś tak obrobił... wiadomo co;/ ,że miałam lekki przypał Smutny

Ale teraz jest juz dobrze... Ja w ogóle nie rozumiem jaki w tym jest sens;/