Czy Ośrodki Jeździeckie są potrzebne???

jurek

Pytanie dla nas jest retoryczne, skoro od prawie siedmiu lat taki ośrodek prowadzimy. Jednak zastanawiamy się, czy goszcząc czterech - pięciu chętnych dziennie sens ma prowadzenie dużych ośrodków jeździeckich na kilkadziesiąt koni, z dużą infrastrukturą i szerokim zakresem usług. Może robimy błąd? Może propagowanie i nauka jazdy konnej na siłę nie ma sensu?? Może trzeba się pogodzić z faktem, że dzieci wolą komputery, wirtualne hodowle koni, wirtualne zawody, a rodzice po kilku próbach zachęcenia dzieci do kolejnego (niejednokrotnie wymuszonego ich ambicją) hobby, stwierdzają że komputery, języki, skrzypce czy pianino jest bardziej przydatne w dalszym życiu. A dorośli, często zarzuceni kłopotami, pracą i problemami życia codziennego muszą odpocząć i nie mają czasu lub ochoty na poświęcenie dwóch czy trzech godzin na konie.
Co o tym sądzicie???

Justyna · Wysłany: Śro 9:40, 06 Mar 2013 Temat postu:

Wydaje mi się, że takie ośrodki i ten jaki Państwo prowadzicie, są potrzebne w 110%. Sama zaczynałam naukę w Indeksie i ta jazda jeszcze bardziej zaszczepiła we mnie pasję. Atmosfera i możliwość przebywania z końmi, w ogóle przebywanie w stajni było pewnego rodzaju azylem. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach dzieci bardziej interesują się światem wirtualnym niż sportem, jednak to nie upoważnia do rezygnowania z prowadzenia ośrodka. Dzisiejsze realia nie pozwalają na utrzymywanie się tylko z rekreacji, z tego nie ma zysku. A przecież o to chodzi, aby dawać możliwość obcowania z końmi ale też mieć z tego jakiś zysk. Konie powietrzem i miłością nie żyją i my też nie. Z punktu widzenia osoby z zewnątrz, uruchomienie opcji z pensjonatem było bardzo dobrym pomysłem. Tym bardziej, że na terenie ośrodka są duże padoki, nowa stajnia na dole w której teraz zmniejszyła się liczba koni, HALA, otwarte ujeżdżalnie, super tereny no i łąka z cross'owymi przeszkodami. Prawdę mówiąc to warunki dla pensjonariuszy są naprawdę świetne. Także moim zdaniem, jeśli ośrodek ma znowu przeżywać swoje lata świetności to lepiej trzymać się pensjonatu i dbać o wygląd i promowanie ośrodka a rekreację traktować jako sprawę drugorzędową bo zawsze będą jacyś laicy którzy zechcą pojechać w teren czy na ujeżdżalnię. Wielokrotnie chciałam przyjechać z koniem na halę w sezonie zimowym, jednak spotykałam się z odmową. Myślę, że otwarcie ośrodka dla świata zewnętrznego (zawody, treningi skokowe, konsultacje zapowiadane wcześniej) usprawniłoby jego 'odrodzenie'. To jest tylko moje zdanie, nie każę się z nim zgadzać. Pozdrawiam.

asiur · Wysłany: Śro 11:05, 06 Mar 2013 Temat postu:

Mnie się wydaje że przyjdzie lato i wszystko wróci do normy.

Asia · Wysłany: Śro 11:33, 06 Mar 2013 Temat postu:

Ania · Wysłany: Śro 11:50, 06 Mar 2013 Temat postu:

Szanowni Państwo
Wydaje mi się,że nie ma o co pytać. Odpowiedź jest oczywista.Sens jest i to ogromny.I to właśnie jazda rekreacyjna,gdzie z przyjaciółmi,rodziną można wybrać się na konie,to jest to,czym Ośrodek powinien stać.
Jest wiele miejsc do jazy sportowej,gdzie dzieci (i nie tylko) przygotowują się do zawodów,konkursów....Ale w życiu mamy zbyt dużo rywalizacji,wyścigów,więc takie miejsce,gdzie można po prostu przyjść i spokojnie sobie bez presji bycia najlepszym pojeździć to według mnie coś bardzo cennego.
Fakt,że dzieci siedzą przy komputerach inie ruszają się.To ,że jest mało ludzi na jazdach wynika moim zdaniem z kilku powodów. Po pierwsze dużo ludzi nie wierzy,że jest w stanie nauczyć się jeździć konno(sama byłam tego przykładem). Wydawało mi się ,że to trochę jak lot w kosmos w moim przypadku.Po drugie jeździectwo nie jest reklamowane.Stąd ludzie mało się tym sportem interesują.Po trzecie i najważniejsze!!!! Jest ogólne przekonanie ,że jazda konna jest bardzo droga.
Sama jak przyjechałam z dziewczynami do Indeksa ,miałam obawy,czy ktoś mi nie powie:"Hej,a wy gdzie tu?Tu tylko wybrani mogą jeździć".Myślałam,że ktoś nas może przepędzi,że nawrzeszczy,że wchodzimy,... Jakże się miło rozczarowałam,gdy dostałyśmy fachową pomoc,opiekę i zrozumienie.Jak miło byłyśmy witane na jazdach.
Wydaje mi się ,że może warto jakoś rozreklamować Państwa działalność.Pokazać,że to może być sport dla zwykłych ludzi,że finansowo jest dostępny,że Ośrodek jest otwarty i chętnie wita gości.Przecież są stajnie ,gdzie ludzie z zewnątrz nie mogą nawet wejść koni pooglądać!!!!!!!!!!A do Indeksa każdy może wejść ,są oprowadzanki,każdy może zobaczyć jak wygląda jazda i przyjrzeć się życiu w Indeksie.TO WASZ ATUT.
Warto moim zdaniem też udostępniać halę ludziom z zewnątrz np.w czasie gdy nie ma jazd.
Warto zapraszać szkoły,przedszkola na wycieczki ,organizować dzieciom ferie w Indeksie.Chodzi o to ,by ludzi przyciągnąć z zewnątrz.
Poza tym idzie wiosna.A jak idzie wiosna ludzi na jazdach zawsze jest więcej.!!!!Budzą się misie z zimowego snu i myk na koniki do Stodół.
Pozdrawiam serdecznie.

Justyna · Wysłany: Śro 11:55, 06 Mar 2013 Temat postu:

Nigdy nie dzwoniłam osobiście bo byłam jedną z 'chętnych', zawsze dzwonił trener. Może 'wielokrotnie' to źle użyte prze mnie słowo. Co do cen i sprzątania nigdy nie miałam żadnych pretensji bo to oczywiste. Watek hali uważam za zamknięty (z mojej strony).

wikcia · Wysłany: Śro 15:48, 06 Mar 2013 Temat postu:

Osobiście uważam, że Państwa ośrodek jest najpiękniejszym miejscem na świecie.Zawsze z niecierpliwością czekam kiedy przyjadę na jazdę . Staram się być jak najczęściej, ponieważ jazdy sprawiają mi ogromną przyjemność zwłaszcza kiedy prowadzi je Pani Ewa.Trzymam kciuki ,aby wszystko wróciło do normy.

Agaprom · Wysłany: Czw 10:46, 07 Mar 2013 Temat postu:

Pani Asiu i Panie Jurku - kto jak nie ja najlepiej zrozumie PAństwa sytuację . ZAwsze podziwiałam upór , idee, mocne nerwy i wytrwałość w dążeniu do propagowania tej wspaniałej pasji jaką są konie. wspierałam jak tylko mogłam i byłam świadkiem co sie działo ... szczerze to wielokrotnie z mężem zastanawialiśmy się kiedy PAństwo stracicie wiarę, chęci, nadzieję i przede wszystkim wszystkie możliwe fundusze na dalsze działania WBREW WSZYSTKIM I WSZYSTKIEMU co nazywa się "wielkim światem jeździeckim" Do dzisiaj powtarzałam że "Oni nigdy sie nie ugną choćby mieli swoje koszule wyprzedawać" ale widzę, że zaczynacie juz szukać potwierdzenia Waszych działań wśród otoczenia - i dobrze Wesoly

powiem tak:
dla kilkorga dzieci jesteście całym ich światem i ratujecie ich przed najgorszym złem tego świata, bo zamiast być w wirtualnej i prawdziwej rzeczywistości (chamskiej, brutalnej, przepełnionej alkoholem, seksem i przemocą) sa w stajni gdzie mogą wyczyścić konie, zawsze mają z kim porozmawiać, świetnie się bawię karmiąc towarzystwo mają do tego kilkoro przyjaciół do pomocy, Temat konie jest tematem bez dna i bez końca i TO JE RATUJE ! I TUTAJ MUSICIE MIEĆ TEGO PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ, To że sprawiacie radochę kilkorgu dorosłym, którzy lubią sobie pospacerować po lesie a potem usiąść z Wami przy ognisku bo to jedyny relaks dla ciała i umysłu TO TEZ FAKT! ALE .... ALE ....
jest druga strona medalu czyli finanse i tutaj przyznaję racje w 200% w dzisiejszych czasach nie ma szans przetrwać z rekreacji, nie ma szans przetrwać z zawodów, nie ma szans .... ja mam maleńką stajnię na 13 koni , w tej chwili mam 4 rekreacyjne i 7 w pensjonacie i 2 miejsca wolne, piękne duże padoki, 2 maneże i hala o bardzo przyzwoitych wymiarach , super podłożem i .... i rekreacja w zimie to tylko najwytrwalsi - zarabiają te koniki same na siebie (i to chociaz tyle dobrze) pensjonat przynosi jakieś pieniążki ale wiadomo że własne siano, słoma i zakup owca + rachunki praktycznie nie zostawiają nic w kieszeni WIĘC .... moim zdaniem w dzisiejszych czasach niestety "JEŹDZIECTWO" jest całkowicie NIEDOCHODOWYM biznesem dlatego trzeba niestety prowadzić zupełnie inną działalność wspomagającą finansowo nasza życiową pasję Smutny

JA bym oddała wiele aby nie musieć biegać do pracy po 8-9 godzin czasami nawet w soboty , ponieważ mam 3 konie na głowie ale niestety albo mój spokój o ich byt albo spędzam z nimi codziennie mnóstwo czasu i drżę z nerwów co będzie jutro ...
co chcę powiedzieć :
BŁAGAM NIE REZYGNUJCIE Z KONI DLA TYCH DZIECI I DOROSŁYCH , dla których jesteście calym światem , czasem wolnym, relaksem i ucieczką od rzeczywistości !!! Tylko może trzeba to wszystko tak przeorganizować aby przynajmniej w "najcieńszych" miesiącach wychodzić na zero .... a w lepszych móc zawsze coś np naprawić, wyremontować, unowocześnić. zainwestować.
7 lat patrzę na Was z wielkim szacunkiem i podziwem dla tego co robicie i cokolwiek nie zrobicie szacunku i podziwu wśród najbliższego otoczenia nie stracicie !!!
Trzymam bardzo mocno kciuki i wierzę (a wręcz jestem pewna) że pan Jurek "coś wymyśli" !!!!
pozdrawiam Agnieszka

dag&zah · Wysłany: Czw 11:23, 07 Mar 2013 Temat postu:

Mała ilość osób wynika niekiedy z braku reklamy. Niestety w dzisiejszych czasach liczy się pomysłowość i reklama, która jest dźwignią handlu. W mojej rodzinie są firmy, które tak jak każda działalność - czy to ośrodek jeździecki, czy firma z każdej innej branży, która ma przynosić zysk, bez odpowiedniego zachęcenia klienta, nowych promocji, pomysłów nie przynosiłyby żadnych profitów. Rekreacja to w dużym stopniu sposób zdobywania klientów, zachęcania ludzi do aktywnego odpoczynku, wielu z nich nawet nie wie, że jest taka możliwość wypoczynku. Inni z kolei nie do końca wiedzą z jakimi kosztami się to wiąże, czy trzeba mieć własny sprzęt. Są też ludzie, którzy bardzo by chcieli zacząć ale nie potrafią się jakoś do tego zebrać, może dla takich osób dobrym pomysłem byłyby jakieś pakiety startowe - zawierające np. 3 jazdy początkowe, połączone z kursem siodłania. Jest wiele opcji. Taki pakiet w formie ładnego karnetu byłby dobrym pomysłem na urodziny dla takiej osoby, ale znowu ktoś kto chciałby jej sprawić taki prezent musiałby wiedzieć, że coś takiego w ogóle jest i tu znowu wracamy do formy reklamy. Niestety tak to jest w dzisiejszym świecie, że ludzie są wygodni i trzeba wychodzić do nich z formą propozycji to ulotek, to informacji widocznych w dostępnych miejscach prawie pod nosem. Rekreacja to forma wypoczynku, która w Ośrodku jest fantastyczna, ale ludziom trzeba pokazać że coś takiego jest i może być świetną alternatywą np. na piątkowe wieczory na nudnych filmach w kinie. Poza tym to popieram bardzo pomysł z pensjonatem, choć rekreację powinno traktować się na równym poziomie jeśli chce się mieć z tego zyski i zachęcić do siebie ludzi, a dodatkowo uwagę, że jest teraz brzydka pogoda, a w lecie jakoś to wszystko zawsze się "rusza" i to nie tylko w branży końskiej Mruga

Trzymam kciuki za dobre pomysły i życzę wszelkiego powodzenia, aby ludzi było co raz więcej!

konisiowa · Wysłany: Czw 15:52, 07 Mar 2013 Temat postu:

Dla mnie OJ Indeks jest miejscem gdzie spędzam najlepsze popołudnia w całym tygodniu Wesoly

I szczerze mówiąc, na kilku ostatnich jazdach było dużo więcej ludzi niż 4-5.. Myślę, że zależy to głównie od pogody, i czasu wolnego.
Właśnie gdyby nie Indeks pewnie siedziałabym godzinami bezsensownie przed komputerem...
To co Państwo robicie jest wspaniałe!! , może (tak jak pisały osoby wyżej) jest to za mało rozreklamowane, może brakuje czegoś co przyciągnęło by więcej ludzi...
Indeks jest wspaniałym miejscem i trzymam kciuki mocno!!! Wesoly

@nowi · Wysłany: Czw 21:20, 07 Mar 2013 Temat postu:

Czy Ośrodki Jeździeckie są potrzebne???

No cóż przyznam się szczerze,że cały dzień zeszło mi nas zastanowieniem się nad tym pytaniem i wcale nie było łatwo mi na nie tak do końca odpowiedzieć!!
Trzeba było by postawić się w sytuacji i właścicieli takich ośrodków jak i ludzi korzystających z świadczonych usług...czasy łatwe nie są a utrzymanie takiego ośrodka na pewno nie jest łatwe przy małej liczbie osób korzystających z jazd czy innych atrakcji - tylko wiecie jak to jest raz pod wozem raz na wozie i być może w obecnej chwili macie jakieś wątpliwości co do funkcjonowania ośrodka to wcale nie oznacza,że tak będzie !
Przede wszystkim zima jest okresem ciężkim chyba dla wszystkich już nie mówię o dzieciach bo są w pełni uzależnione od rodziców ale co do osób dorosłych czasem sam dojazd w mroźne dni i zaśnieżone drogi zniechęca.Sami przyznacie,że co do Indeksa z każdym słonecznym dniem ludzi było więcej i wcale nie było czterech czy pięciu chętnych na jazdę.
Indeks jest na prawdę wspaniałym miejscem na aktywną formę spędzania czasu...poza tym samo obcowanie z końmi tak wiele uczy przede wszystkim dzieci...możliwość sprawdzania swoich umiejętności na różnych koniach i w różnych miejscach(ujeżdżalnia,tereny)jest czymś czego wiele ośrodków nie jest w stanie zapewnić swoim klientom a wypady do wody no są czymś niesamowitym - no kto daje takie atrakcje Być może tak jak ktoś wspomniał trzeba by rozreklamować trochę ośrodek...wiadomo reklama dźwignia ... Nie rezygnujcie i nie zabierajcie może i garstce ludzi możliwości do pogłębiania umiejętności jeździeckich czy rozwijania swej pasji Ośrodki powinny trwać ... a przede wszystkim Indeks trwać powinien a to choćby dlatego,że miejsce to jest wyjątkowe i ze względu na ludzi i na konie które mają swoich wielbicieli Wesoly

Trzymam kciuki ... i nie zniechęcajcie się

JamJestSałata · Wysłany: Pią 21:50, 08 Mar 2013 Temat postu:

Ja uważam, że jak najbardziej. Byłam wczoraj na 17:30 na Midziu a chetnych na jazde było tyle, że podzielono halę na dwie części. Prowadzenie duzych ośrodków jeździeckich ma sens bo gdy pogoda sie poprawi ( tak jak ostatnio) to chętnych na jazdy będzie wiecej. Very Happy

Zauwazyłam jednak, że w ziemie chętnych na jazdy było mniej niż w zeszłym roku. A teraz zima była łagodniejsza.
Nie wiem co się stało, ale w moim mieście zamknięto ośrodek ( nie mieszkam w Rybniku), tu też mniej chętnych. Czyżby komputery wyparły konie?
Co do języków moga sie przydać w późniejszym życiu ale co ma przyjemność nauczenie się powiedziec zdanie po angielsku do przyjemności odkrycia, ze przestalo się walczyć z koniem a zaczęło współpracować? Co zagranie idealnie "Ody do radości" ma do galopu choćby i na hali , nie mówiąc o lesie? Co ma pływanie na basenie do pływania z koniem? I wreszcie:
Czym lepsze jest spędzanie czasu z maszyną jaka jest komputer od spędzenia kilku godzin z końmi?
Naprawdę tego nie rozumiem!

Gdybym miała bliżej przychodziłabym do Indeksa częściej choćby żeby wzdychac zapach koni. ( mogliby robic takie perfumy, kupiłabym mnóstwo:) )
Myślę, że problem tkwi w tym, że wiele osób myśli, ze się nie nadaje, albo nawet nie myśli, ze mógłby zacząć jeździć konno. Czy ja 3 lata temu myślałam, że kiedyś 80 % mojego myślenia będzie miało temat : KONIE?!
NIE!
Najpierw jak już zaczelam jeździć to chciałam coraz wiecej robić: kłusować, galopowac, skakać itp.
Myślę, ze to może być drugim problemem- brak cierpliwości.
Trzeba przekonać ludzi, że konie nie są gorsze od psów i kotów a jazda konna jest dla każdego. Nie wymagajmy, żeby każdy chciał całe życie spędzać z końmi, wyobrażał sobie, że mam własnego i myślał jakby było cudownie gdyby mógł teraz galopować na koniu przez las zamiast rozwiazywać zadanie z matmy, ale okropne jest to, że traktują konie jak:
a) prawie ich nie zauważają
b) bardzo śmierdzące zwierzęta
c) głupie zwierzęta
d) pozbawione uczuć zwierzęta
e) niebezpieczne zwierzęta.
f) nudne zwierzęta
nie chce mi się wymieniac dalej.
Myślę, ze trzeba jakoś zachęcić ludzi do jazdy konnej. Szczególnie dzieci.

Drugi problem:
Moja koleżanka marzyła o jeździe konnej. Tak mi zazdrosciła, że moge jeździć kiedy ona ze względów finansowych nie może. Teraz pojawiła się okazja. Ale ona stwierdziła, że się nie nadaje. Myślę, że jest wiecej takich przypadków.

Trzeci problem:
komuperty- przedmioty, które miały pomagac w zyciu a okazały sie bestiami. Uzależnienia. Tak. O to mi chodzi. Uzależnione osoby myśla tylko o komputerach. Częśc z nich może chciała kiedys jeździć konno. Ale po co? Przecież maja wielką stadninę i jeżdżą na zawody! Tylko wirtualną. Czemu maja uczyc sie stępu i kłusa, skoro w "drugim" świecie sa mistrzami świata i okolic?
Nie wiem co zrobić w takich przypadkach. Może gdyby taka osoba znalazła sie na koniu to by je polubiła. Te prawdziwe. I stwierdziła, że te prawdziwe sa lepsze od wirtualnych? Taak... tylko że problem tkwi w tym, ze takie osoby nie mają kontaktu z końmi.

Prowadzenie Indeksa ma sens! Gdy zrobi się cieplej na jazdy będzie po kilkanaście osób!

JamJestSałata · Wysłany: Pon 17:34, 11 Mar 2013 Temat postu:

Zgadzam się, że mała ilość chętnych może wynikać z braku reklamy...
Napiszę w skrócie a jeśli moja wypowiedź nie będzie aż taka głupia to napiszę wiecej.
Jak zachecić do jazdy konnej?
Zacznę od tego, że w rekreacji jeżdżą głównie 10-16 latk, które są uzależnione od rodziców/opiekunów i bez ich zgody i wiedzy nie moga jeździć.
Dorośli myślą, ze to baaaaaaaaaaardzo niebezpieczne i baaaaaaaaaardzo drogie.
Trzeba ich przekonać, że to nie jest tak jak myślą, no i zachęcic dzieci. Tylko jak to zrobić, skoro dzieci nie interesują się końmi a rodzice myślą, ze koń tylko marzy, żeby zabic ich dziecko?
Jestem w 5 klasie szkoły podstawowej i wiem jak zachęcić dzieci. Chyba wiem....
Czasem przychodza do nas do szkoły ludzie prowadzący szkoły muzyczne, taneczne itp i opowiadają jak to u nich jest cudownie a potem rozdają nam ulotki z tym co proponują, cennikiem, zdjęciami, kontaktem. Przyznam, ze to działa i prawie ( ja, ja-pokraka!) poszłam na próbe do jakiejs szkoły tańca tylko zanim doszlam do domu zobaczyłam cenę...

Może udałoby sie dogadać z dyrekcją Rybnickich szkół i zrobić sobie reklamę?
Trzeba oczywiscie powiedzieć o dświadczeniu instruktorów, koniach dopasowanych do wzrostu, przystępnej cenie i bezpieczeństwie jeśli dorośli mają się na to zgodzić.
Co do dzieci to z doświadczenia wiem, że działają na kolor. Nie przeczytają długiego, skąplikowanego tekstu, chyba, że będzie napisany na kolorowo, bądź na ulotce będą zamieszczone zdjęcia z jazd.
Oczywiście ruszanie się nie jest dla wielu dzieci lepsze od komputerów więc to utrudnia zadanie. Myślę jednak, ze nawet niektórych chłopców zachęcić może zdjęcie z galopu, czy zawodów. Z tym, że moga pomysleć, ze dwie jazdy i galop w terenie na oklep i bez ogłowia i moze jeszcze stojąc na koniu....

Dla mnie duzą zaleta ośrodka jest możliwosć jazdy w terenie za zwykłą cenę, a nie za np. 60 zł....
No i oczywiscie woda co jest SUPER!!!!!!!
mało gdzie można popływac z koniem w ramach jazdy. Fajne jest też samodzielne czyszczenie i siodłanie koni, bo umozliwia nawiazanie przyjaźni, choćby malutkiej, z koniem.
Co do jazd to trzeba przyznać że NIEzastęp jest rozwiazaniem genialnym! Co mnie nauczy to, ze koń idzie za koniem? Nie naucze się kierować koniem i używać łydki bo koń będzie szedł za czołowym.
Oczywiscie jest też hala, duży wybór koni, wspaniali instruktorzy i równie wspaniałe wierzchowce Wesoly

. Zalet jest dużo. Wady?
- moje miejsce zamieszkania ( musze pomarudzic, ze mieskam w tej dziurze Wodzisławiu Śl.)
-wiem, ze to trudne do rozwiazania ale różny poziom umiejętności. Chodzi o to ( choć ma to też zalety) , że początkujacy, którzy nie galopują jeżdżą razem z tymi co galopują i skaczą . Nie uważam ich za gorszych ale oni moga się czuć gorsi kiedy stoją na środku i czekaja aż inni skończa galopować i zaczną sie cieszyć jak było fajnie. Ma to ten plus, ze widzą jak bardziej doświadczeni wykonują cwiczenia ale tez moga czuć sie głupio. Z drugiej strony jest to ciężkie do rozwiazania no i zawsze komuś może trafić się koń z którym sobie nie radzi . To jest chyba jeszcze bardziej stresujące. Czasem jednak nie mozemy jechac w teren bo pojawi się ktoś początkujacy albo nie galopujemy w terenie a wiadomo, że mało jest rzeczy lepszych niz pobiec przez las na ukochanym koniu...
Ma to plusy i minusy i czasem fajnie bo traktują mnie ( a przecież nie jeżdżę jakoś specjalnie, ledwo sie skakac zaczęłam uczyć) jak eksperta, nie mówiąc o tych , którzy jeżdża lepiej (a jest takich duzo) ale czasemstrasznie denerwujące jest jak wchodzą przed kogos i go spowalniają ( przeżyłam to, ja wywalczyłam na Maksie galop a pewna osoba na Guni się przede mnie wepchnęła idąc kłusem a wiadomo, jaki jest Maksik...) albo wchodzą za niego i po prostu bez wysiłku robią ćwiczenie ( np. wolty, przecięcia, drażki) na które ten kto idzie przed nim msiał się napracowac i łydkami i wodzami i wszystkim co prawda na Miodku i Miłce to się raczej nie zdarza bo one sa do przodu ( chyba, ze pannie Miodunce się nie chce) ale jednak często sie to zdarza i choć lubie pomagać to nie chcę, zeby ktoś szedł na łatwiznę. oczywiścię. pomoge zrobic wolte raz, drugi. niech za mną jadą. Ale za którymś razem to jest denerwujace.

Myślę, ze jeśli to mozliwe możneby było uaktuanić oficjalna strone internetową. Wiadomo,że ludzie którzy szukają szkółki jeździeckiej w okolicy przez internet ja znajdą i raczej nie bedą korzystać z forum Indeksa...
Wiem, ze marudze ale to tylko dlatego, że chciałabym pomóc a tak na serio to uważam ze Indeks jest najlepszy na swiecie i szkoda, ze nie wszyscy tak uważają....
Dobra teraz wygląda jakbym się przymilała....
Jestem pewna ze gdy pogoda wyleczy swoją psychikę i zrobi się cieplej to na jazdy będzie prrzychodzić więcej osób.
Do tych co nie jeżdża zimą:
Ja jeździłam bez przerw ( chyba, ze mi coś wypadło czy złapałam grypsko) całą zimę i nie zamarzłam. Żyję. Wysyłajcie dzieci na zimowe jazdy to wzmocnia odporność! Mi jest zawsze gorąco ( galop czyni cuda) i nie narzekam( no cóż w pelce jest mi zimniej po bitwie na śnieżki...).
Gratuluje tym co doczytali do końca. Jak coś jeszcze wymyślę to napiszę.

venka · Wysłany: Śro 14:47, 13 Mar 2013 Temat postu:

haniaho · Wysłany: Śro 18:15, 13 Mar 2013 Temat postu:

Polskie społeczeństwo jest stosunkowo mało zamożne. Dlatego wśród ludzi nie ma nawyku spedzania wolnego czasu, ta aby wiązało się to z jakimś wydatkiem. Niestety nie chodzimy masowo do kina, na basen, na konie etc. Masowe jest siedzenie przed telewizorem, bo to jest rozrywka praktycznie nie płatna i łatwa w odbiorze. Tym sposobem rośnie nam nowe pokolenie "mjakmiłość", bo niestety czym skorupka za młodu... Niestety nie jesteśmy też społeczeństwem, gdzie wśród pewnych klas społecznych pewne zachowania, jak chociażby jeździectwo, uchodzą za nie tylko w dobrym tonie, ale za konieczność. Jest to smutne.