ZAKRZOWSKIE - klimaty [ fotorelacje]

Asia

A jak juz zawody - to koniecznie rekawiczki - i to nigdy nie biale i nie czarne, tylko w kolorze skory + koniecznie nakrycie glowy i woalka

Na jednym przejeździe amazonka nie miała żadnego nakrycia głowy i nie u wszystkich pań zauważyłam woalkę, jak taką sytuację się ocenia? Przyznaje jakieś punkty karne?

pony

co do posiadanych siodeł damskich w zakrzowie to maja DWA(ale nie dam sobie reki uciąć)

co do stroju to obiło mi sie cos o uszy ze sa mniejsze punktacje za strój Rolling Eyes

Paulina (Łosiek)

Dziękuje za wyczerpującą wypowiedz... może kiedyś przejadę się do zakszowa i sie popytam jak to wygląda z tymi jazdami, bo chciałabym spróbować, ale nie wiem czy się uda.
A tak po za tym to mało wiem na temat takiego typu jazdy i mam jedno pytanie... czy ta jazda (w damskim siodle) to tylko ujeżdżenie i można także skakać?? Rolling Eyes

kawa

Ciesze sie Boubi że ktoś taki zabral głos na tym forum, i jeszcze do tego pomagałaś sędziowac . Jesli juz o ubiorze mowa , to ubiór nie był zupełnie prawidłowy na tym konkursie , ale dlaczego konkurs odbył sie w takich strojach ,może Ty napiszesz.

[i do tego jestes z Raciborza ???]

SPECJALNIE DLA BOUBI - niespodzianka Laughing

pony

w damskim siodle mozna skakac jak i ćwiczyc ujeżdzenie Wink

Boubi

Kawo Kochana, Dzieki za mile slowa i fotki - nic sie nie ukryje!. Ano jakos tak wyszlo, ze teraz jestem z Raciborza.
A co do zawodow w damskim siodle - no coz - byly to typowe "pierwsze koty za ploty" i stad wiele niedociagniec typu stroj, czy brak nakrycia glowy jeszcze tym razem "przeszlo". Naturalnie ocena pt: "elegancja" byla w takich przypadkach surowo zmniejszana, co wplywalo na wynik koncowy. Angielki, Niemka, Amerykanka i nasza Gosia K. mialy stroje nienaganne. Niestety zawiodly zawodniczki z Czech, ale u nich ta dyscyplina tez jest w powijakach. W zasadzie trzebaby bylo je zdyskwalifikowac, ale prawdopodobnie nie znaly obowiazujacych zasad, a szkoda, bo przyjechaly z daleka i calkiem ladnie sie prezentowaly. Czeszki zreszta wyspecjalizowaly sie raczej w skokach i tu spisaly sie dzielnie.
Mysle, ze w przyszlym roku na odprawie przed zawodami pewne szczegoly zostana zawodniczkom przypomniane (teraz nikomu z sedziow nie przyszlo do glowy, ze mozna nie ubrac kapelusza). To powinno rozwiazac sprawe. A swoja droga jesli sie pomysli, ze nasze babcie (no moze bardziej Wasze prababcie) jezdzily konno wylacznie w ten sposob - to trzeba im oddac wielki uklon, bo to nie takie proste.
Kawo mila - zmieniajac temat - jak to wygladaja u Was te rajdy (dla seniorow zwlaszcza, byle nie ciagle stepem!!!)? Chetnie bym sie z Wami kiedys wybrala. Prawie codziennie jezdze w teren, ale ciagle sama i sama - juz mi troche nudno i smutno. Daj znac jak cos sie "urodzi" - a moze p. Asia z p. Jurkiem cos podpowiedza?

kawa

Może p. Asia sie odezwie i coś napisze , a ja postaram się jakąś seniorską grupe uzbierac i termin ustalić - niestety musze liczyć sie z rodzinką. Dam znać jak coś bedę wiedziała.

cd .

" Rozprężalnia bryczek "?

I pojechaliśmy do domu - finito

kawa

Czy pani Asia i p . Jurek nie porobili zdjęć? Załuje że nie poszłam na warsztaty rzeżbiarskie , które odbywały sie w tym czasie pod kierunkiem p. Michnikowskiego. Na jednym ze zdjęc jest rzeżba konika i dziewczynki - to Zakrzowski Bursztynek i córka p Michnikowskiego.