Co chcemy, co zmieniamy.

jurek · Wysłany: Śro 22:20, 28 Mar 2007 Temat postu:

EW
Bardzo ucieszyła mnie Twoja wypowiedź, bo w całości zgadzam się z Twoim stanowiskiem.
Praca instruktora godna jest szacunku i godziwego wynagrodzenia.
Praca przy koniach jest dla mnie osobiście wspaniała, bo daje możliwości obcowania z cudownymi zwierzętami, a koń tak jak każde żywe stworzenie nie tylko je, ale też robi inne rzeczy, może mniej miłe.
Jednak we wszystkich "prawdziwych" stajniach i ośrodkach nikt nie traktuje sprzątania odchodów jako ujmy na honorze.
Osobiście widziałem jak trenerzy, zawodnicy i rekreanci oraz właściciele stajni brali w ręce sprzęt i sprzątali na hali, w stajni czy też przed nimi.
Z największym szacunkiem zwracam się do naszych pracowników sprzątających stajnie, bo dzięki nim jest w nich przyjemnie, czysto a czyszczenie koni nie jest walką z zaklejkami i brudem.
Co do instruktorów, ich praca jest naszą wizytówką i jest ona odbierana przez naszych Gości jako obraz kultury, szacunku dla nich i chęci pomocy przy nauce trudnej sztuki jazdy konnej.
Dla nas osoby przychodzące na jazdy nie są intruzami, pasztetami czy osobami zakłócającymi sielankowe życie w Ośrodku, ale naszymi Goścmi których obecność i chęć skorzystania z jazd jest radością i żródłem satysfakcji i przychodów umożliwiających utrzymanie Ośrodka.
Ośrodek został otwarty właśnie dla osób chcących uczyć się jeździć konno, korzystać z jazd konnych i wypoczynku w towarzystwie fajnych zwierząt i miłych ludzi służących im pomocą.
I tutaj zaczyna się rola instruktorów. Mają służyć Gościom, pomóc im we wszystkich czynnościach przygotowawczych, czyszczeniu koni, nauce ich obsługi, traktowania i współpracy z nimi.
Nauka jazdy ma być fachowa, przyjemna i efektywna. Każdy klient ma wyjść od nas z przeświadczeniem, że otrzymali usługę najwyższej jakości i kończąc jazdę już mają marzyć o ponownej wizycie w Ośrodku i kolejnej lekcji nauki jazdy bądż jazdy.
Trochę przydługa ta wypowiedź, ale taki jest nasz cel i będziemy wszelkimi siłami do tego dążyli, mając nadzieję że uda nam się skompletować grupę osób myślących podobnie i mających podobne cele.
Asia i Jurek

Karokonik · Wysłany: Czw 9:29, 29 Mar 2007 Temat postu:

I znow wyszłam na ta najgorsza, bez serca ,nic nie potrafiaca i po co czlowiek ma sie odzywac??? Jest mi bardzo smutno ze to co napisalam inni przekladaja .

jurek

Myślę, że jestem źle zrozumiany.
Cieszę się, że Karokonik chce bardziej udzielać się jako instruktor.
Od poniedziałku zapraszamy chętnych na jazdy popołudniowe (16, 17.30) na jazdy z instruktorami Grażynką, Karoliną i Romkiem.
Zapraszymy wszystkich chętnych.
Pozdrawiamy Asia i Jurek

frania

Przejdę może do wcześniejszej sprawy, która otwiera ten temat. Drogi Jurku, jestem instruktorem, niezatrudnionym, jednak mającym codziennie do czynienia z jeżdżącymi dziećmi. Uważam, że pomysł organizowania klinik dla instruktorów jest naprawdę super. Przykro mi, że tak długo nie zaglądałam na wasze forum i nie zauważyłam tego postu wcześniej, zresztą składałam także podanie do pracy u was. Niestety nie spodziewałam się, że szukacie instruktora sportu, ale jak zrobię to znowu zapukam do waszych drzwi Wesoly

Dostałam też pewien czas temu zaproszenie na rozmowy z p.Asią, jednak nie mogłam skorzystać z powodu wyjazdu za granicę. I znowu zeszłam z tematu! Chciałam jeszcze raz podkreślić, że podoba mi się pomysł organizacji klinik dla instruktorów i gdyby to wypaliło to jak najbardziej jestem zainteresowana, szczególnie w kwestii poniaków, gdyż nie miałam z nimi nigdy do czynienia.

karenm

Witam wszystkich serdecznie:-)
Bardzo ciekawy temat poruszyliście,
Praca instrutora jeździectwa to bardzo "specyficzny" zawód,
trzeba mieć umiejętność rozmowy z końmi, ludźmi, trzeba mieć ogromne pokłady ciepliwości i życzliwości ( w granicac rozsądku oczywiście;-)) oraz stalowe nerwy,
ponieważ mówić językiem koni wcale nie jest łatwo.
Pracując jako instruktor przez parę lat, a jeżdząc jeszcze trochę dłużej zaobserwowałam co jest ważne, a co ważniejsze w tym zawodzie.
- po pierwsze - wiedza (i tu ukłon w strone chęci organizacji szkoleń) tak się w moim życiu poukładało, że najpierw byłam instruktorem, teraz jestem nauczycielem i powiem szczerze, tego typu zawody maja to do siebie, że łatwo wpada się w rutynę, a to dla uczących się najgorsze, sami wiecie, że czasem w różnych klubach instruktorzy niezależnie od grupy, koni i 100 innych czynników prowadzą jazdy " na odwal", dlatego szkolenia dla instruktorów sa ważne i potrzenbe, pozwalają iść do przodu
- po drugie - zrozumiec konia.................zwierzę swój rozum ma, czuje i rozumie, ale po koniowemu, naszym zadaniem jako instruktorów jest zapoznac się z mową ciała konia, bez tego ani rusz, należy przy tym pamiętać, że nie każdy jeździec pasuje do każdego konia, tworząc niedobrane pary robimy krzywdę obu stronom
- po trzecie rekreacja - bo tak większość ludzi traktuje jeździectwo, naszym zadaniem jest zapewnienie komfortu i dobrej zabawy ( czywiście w granicach rozsądku), instruktor powinien posiadać wyobraźnie, jej brak może być groźny dla innych
- po czwarte a może po pierwsze bezpieczeństwo
bezpieczeństwo równa się profesjonalizm, jeżdżąć po naszym kraju byłam w różnych stajniach dużych, małych, bogatych i biednych, ale nie te cechy zostały mi w pamięci po tych miejscach,
zdażało mi się widzieć stajnie gdzie przyjeżdżał zainteresowany, chcąc "pojeździć", i nie zależnie od tego czy był w sandałach, krótkich spodenkach, konia dostawał i jeszcze zapewniano go, że ten koń to jest spokojny jak baran,
niedopuszczalne
profesjonalizm równa się najpierw intruowaniu ludzi "na ziemi" co powinni ze soba przywieść, jak się ubrać i nigdy nie możemy zapewnic, że ten koń to na 100% nie zrzuci, bo koniem nie jesteśmy i myśleć za niego nie możemy,
należy pamiętać, że opinia o naszej stajni idzie w Świat i tylko będąc profesjonalistami możemy wyrobić sobie odpowiednią markę
- po piąte - dużo pozytywnej energii, nie zawsze mamy dobry dzień, ale należy pamiętać, że tylko uśmiechem i wyrozumiałością, zdobędziemy szacunek i chętnych do pracy,
jak mówi stare przysłowie "człowiek się uczy na błędach", nie bójmy się popełniać błędów, ale uczmy się wyciagać z nich pozytywne wnioski,
pozdrawiam wszystkich stodolaków, dziękuję temu miejcu za tyle lat cennej wiedzy o koniach i ludziach
Panu Jurkowi i pani Asi życzę samych sukcesów,
dziękuję, że swego czasu mogłam z wami pracowć, dziękuje też w swoim imieniu za to, że dbacie o miejsce z którym dla mnie i dla mojej rodziny wiąże się tyle wspomnień
pozdrawiam Karina M.

jurek

Cieszymy się, że głos w temacie instruktorów i ich pracy zabrała głos karenm z którą mieliśmy przyjemność współpracować.
O możliwość zajęć z z karenm ciągle dopytują się osoby, które również miały przyjemność uczestniczenia w jazdach przez Nią prowadzonych.
To świadczy o zaangażowaniu instruktora w to co robi.
Ciągle pracujemy nad skompletowaniem składu osób, które wraz z nami będą pracowali dla naszych gości i mam nadzieję, że nasz wspólny profesjonalizm, zaangażówanie, wiedza i chęć służenia pomocą tym co o koniach i jeździe konnej wiedzą mniej, a wiedzę i umiejętności chcą podwyższyć spowodują, że nasi goście będą się dopytywać o zajęcia z konkretnym instruktorem którego lubią i cenią.
Trochę jesteśmy zdziwieni faktem, że po sugestiach o zorganizowaniu kliniki dla instruktorów jak wstępnie udało się nam ten pomysł zaszczepić osobom, które mogą profesjonalnie takie zajęcia poprowadzić temat właściwie upadł.
Może wiemy już wszystko???
Proszę traktować nasze wypowiedzi jako zachętę do dyskusji.
Pozdrawiamy Asia i Jurek

Delphia

a ja chciałam zapytać, gdzie właściwie podziała się Karenm?
Była pierwszą osobą, z którą miałam jazdy w Stodołach i wspominam ją bardzo ciepło Wesoly

wkońcu to ona dała mi Jaxę na pierwszą jazdęi wtedy zaiskrzyło Jezyk

pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie KarenM i chciałabym się jeszcze z nią kiedyś spotkać w Stodołach:)

frania

Brawo KarenM, nakreśliłaś temat w zasadzie od A do Z, właśnie tak powinien myśleć i działać odpowiedzialny i dobry instruktor. Bezpieczeństwo i profesjonalizm instruktora to najważniejsze rzeczy, z którymi nowi i bardziej doświadczeni adepci jazdy konnej powinni spotykać się w każdym ośrodku jeździeckim. Niestety, w naszym kraju nie zawsze możemy na to liczyć. Tu ukłon w stronę p. Jurka i p. Asi, którzy chcą stworzyć ośrodek na miarę tych wszystkich wymogów, o których my instruktorzy marzymy. Każdy z nas chciałby pracować w ośrodku, gdzie ma możliwość dopasowania konia do umiejętności jeźdźca, szczególnie w początkowej fazie nauki jazdy, gdyż źle dopasowany koń może doprowadzić do sytuacji, kiedy klient opuszcza nasz ośrodek niezadowolony, a jak trafnie zauważyła Karen, opinia idzie w świat.

Asia

Zgadzam się, jednak nie zawsze udaje się dopasować jeźdżca do konia, tym bardziej, że w początkowej fazie nauki najlepiej jak jeździ się na najróżniejszych koniach do jakich tylko ma się dostęp. Na jednych jest lepiej, na innych gorzej. I tu właśnie najważniejsza rola instruktora, żeby zdopingować do kolejnego wysiłku i wyjaśnić, dlaczego na tamtym koniu jest dobrze, a na innym źle. Jeżeli poświęci sie trochę czasu na komentarz, nawet jeśli tego dnia nasz klient nie jest do końca z jazdy zadowolony to i tak przyjedzie, pod warunkiem, że potraktuje się go naprawdę poważnie.

frania

Też w sumie racja! Pod warunkiem, że ma się do dyspozycji taką stawkę koni , jak w waszym ośrodku. W małych stajniach nie zawsze mamy takie zaplecze. Jednak wszystkie fakty prowadzą do jednego stwierdzenia, a mianowicie, najważniejszy jest profesjonalizm i podejście instruktora do każdej, indywidualnej osoby. I to chyba jest główny powód, który ściąga ludzi do korzystania z usług danego ośrodka, jeszcze gdy widzą, że konie są zadbane i szczęśliwe, zapewne nigdy nie pójdą jeździć do innej stajni.

karenm

zgadzam się z tym, że ciężko konia dobrać,
ale pani Asiu wie pani o co mi chodzi:-)
o konie profesory, na szczęście w Stodołach są takie i można w miłych warunkach uczyć

Drink

Panie Jurku,Pani Asiu. Bywam na tym forum od jakiegoś czasu ale dopiero dziś znalazłam wątek przez Państwa poruszony o chęci organizowania "klinik" dla instruktorów. Należę chyba do tych nielicznych, którzy chcieliby swoje kwalifikacje podnosić ,lub nawet wiedze swoją "odświeżyć". Z chęcią wziełabym udział w takim kursie doszkalającym dla instruktorów. Jeżeli nie w Indeksie ,to może wiedzą Państwo gdzie można w takim szkoleniu wziąć udział? Pozdrawiam.

Cytrynka

No to i ja wezme zabiore głos w tej ważnej sprawie.....

Jestem za takowymi klinikami ponieważ w każdym zawodzie należy wrzucić troszke świeżości w działaniach obojętnie czy się jest instruktorem nauki jazdy czy sprzedawcą kredytów....bo ta rutynka się wkrada nie czarujmy się....więc jak najbadziej jestem na TAK bo to jest z pożytkiem dla Wszystkich.
Uważam również że zawód instruktora to bardzo specyficzny zawód i zdany EGZAMIN i papier ( prawie każdy może go zrobić) nie świadczy o niczym ponieważ instruktor powinnien posiadac też predyzpozycje do wykonywania tego zawodu i wkładac mase serca w swoje poczynania.
I tak naparawde w dużej mierze od właśnie instruktorów zależy czy dany klient powróci do Ośrodka i będzie chciał kontynuować nauke...
Dla mnie na jeżdzie najwazniejsze jest zaangażowanie instruktora i pomimo tego że jest to tylko rekreacja to lekcja ma być bardzo pracowita a zarazem przyjemna więc to jest sztuka umieć tak poprowadzić jazde.
Życze wam Instruktorzy Pociechy z Wykonywanej pracy naparwde odwalacie kawał dobrej roboty i mysle że ilość kursantów na jazdach jest jakby potwierdzeniem że TO CO ROBICIE JEST DOBRE !!!
Wesoly

Karinka

A ja na poczatek chce się pochwalic, że mam internet!! dołaczyłam do ludzi cywilizacji!! Wesoly

Chce też podziekowac Pani Asi i Panu Jurkowi za zrealizowanie planow zwiazanych z doszkalaniem instruktorów!! poniedziałkowe jazdy naprawde duzo daja!! kazdy trening wnosi cos nowego i pozwala spojrzec na nasz zawod z troszke innej strony i perspektywy(z grzbietu konika). my nie tylko musimy uczyc innych ale tez uczyc siebie.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie Wesoly