V Dzień INDEKSA

Chanel

[quote="grrrrrrr"]niestety nie ma na forum ikonki "ignoruj". a ta "obrona" tak rzuca sie w oczy, że trudno przeoczyć Kwadratowy

Sądząc po wpisie jesteś dzieckiem, a ponieważ jest już po 22 więc dobrej nocy Ci życzę Wesoly

Amasza

ale my cie nie atakujemy, tylko próbujemy wytlumaczyć, ze to wszystko to takie małe niedociągnięcia których na zawodach (róznej rangi) pełno, a nie koniec świata.
I nie chodzi o to ze sie podlizujemy, ale te problemy, które Ty wymieniłaś, nawet nie warto było wymieniać. Bywają gorsze sprawy na zawodach, których nie warto rozdrabniać. Ja bym tego nawet do "konstruktywnej krytyki" nie zaliczała Mruga

A tak po za tym, to po zawodach Ty juz dawno byłas z koniem w boksie i odpoczywałaś, a ja czekałam na rozpręzalni bo "mojego kierowcy" zatrudnili jako sędziego na wystawie psów. Byłam w domu po 20, musiałam konia napoić, dac mu jeść, pościelić, wynieść bobki z boksu i przygotować wszystko na drugi dzien i jakos nie mam o to dla nikogo zalu Wesoly

daga.5553

Zdjęcia są przepiękne ! Ogólnie chciałam bardzo podziękować Organizatorom za całą imprezę, mojej rodzinie oraz znajomym, którzy pierwszy raz mieli okazję brać udział w czymś takim bardzo się podobało, są wręcz zachwyceni i już pytali czy za rok również będą mogli przyjechać =) Więc po tej "konstruktywnej krytyce" warto również przypomnieć, że jest mnóstwo zadowolonych i usatysfakcjonowanych osób Wesoly

nongie

Kadryl - cz.1
----------Album
[link widoczny dla zalogowanych]

Dominikaglad

Super zdjęcia Very Happy

grrrrrrr

[quote="Chanel"]

misiola

Ja chciałam zwrócić uwagę na jedną rzecz i kompletnie nie mam już zamiaru czytając to wszystko na bieżąco co się tutaj tworzy! Moje małe zmartwienie jest niczym w tłumie wielkich problemów z wodą i zmęczeniem koni raz zawodników...
Chanel moje myśli Iburg rozczytała więc uważam, że Twoja ostatnia uwaga była niepotrzebna tym bardziej, że kilka postów wcześniej pisałaś, że koniec, kropka, amen itp...
Cały czas do Chanel :
Twoje słowa "Zabrakło mi informacji - prosta sprawa, a tak skąplikowała niektóre rzeczy - nie było podanych orientacyjnych godzin startu poszczególnych konkurencji - brak dotyczył zarówno forum Indeksa jak również informacji od instruktora - kto zadzwonił - to się dowiedział , o której ma przyjechać i przygotować konia, kto nie zadzwonił - to się zdziwił. Rada na przyszłość - być może wystarczy zawiesić na drzwiach siodlarni kartkę z programem, godzinami i kolejnością występu poszczególnych osób w dniu zawodów."

Ode mnie: Nie stoję w Indeksie, mam własnego konia, przyjechałam na te zawody po 14 ! Od razu dowiedziałam się, że zawody będą o 16, a nasze starty od około 16.45 i która jadę! Czekałam tak jak i Ty. Pamiętaj, że jak ktoś przyjeżdża z zewnątrz na zawody gdziekolwiek to nie czyta na bieżąco forum, nie ma kartki na siodlarni i nie dzwoni do jakiegoś instruktora, a potem nie zwala winy na wszystko dookoła, że jest poślizg w czasie. To powinna być dla Ciebie nauka na przyszłość, aby pokazała Ci jakie są realia zawodów i że takie sytuacje to norma, która się zdarza. Jeżeli nie zadzwoniłaś i się zdziwiłaś to znaczy, że miałaś dużo czasu dla siebie... Miałaś czas dowiedzieć się o której się zacznie, co się będzie działo i omówić kiedy siodłać konia.

Twoje słowa: " Czekanie na wyjazd na parkur był po prostu udręką w takim upale - zarówno konie nie miały dostępu do wody jak i zawodnicy - musieli z nich zsiadać i biec do pobliskiej Kobyłki - gdzie butelka wody 0,5 litra kosztowała 8 zł. Może w przyszłości warto pomyśleć o jakiś wiadrach z wodą dla koni i sprzedaży na miejscu wody w jakieś rozsądnej cenie."

Ode mnie: Następna nauka jest taka, że WSZYSCY czekali, czekają i będą czekać zawsze na wjazd. W upale, deszczu i zimnie jak trzeba. Kolejne realia zawodów. Jeżeli chodzi o konie to one na prawdę nie padną jeżeli się nie napiją przez dwie- trzy godziny tym bardziej, że konie pojone są z reguły po zawodach, a nie w czasie kiedy zawodnik na nich siedzi, czeka na swoją kolej i nagle biegnie ktoś z wiadrem i poi... Tym bardziej, że miałaś konia który stoi w klubie w miejscu zawodów więc tych dziwnych narzekań nie rozumiem wcale...
Był poślizg w czasie, był czas na kupno sobie wody, bo ja nie wyobrażam sobie jechać gdziekolwiek i nie mieć własnej licząc na to że kupię sobie np. w trakcie czekania na wjazd na parkur, bo trzeba czekać i nagle niespodzianka ups nie mam co pić... Teraz po tych przejściach będziesz pamiętać Wesoly

Twoje słowa: " Przygotowanie i pomoc instruktorów - to jak zawodnicy byli przygotowani - widzieli wszyscy. Wyłamania, nieposłuszeństwo koni - to efekt do przemyśleń i dalszej intensywnej pracy zarówno dla nas, jak i myślę dla instruktorów . Zbyt mało wyjeżdzaliśmy na zewnętrzny parkur i ćwiczyliśmy skoki , no i efekty widać. Być może instruktorzy bardziej skupili się na kadrylu i na występach dzieci, bo ta grupa miała indywidualne treningi w dni gdzie nie ma normalnie jazd. Dorośli byli potraktowani tak jak na zwykłych jazdach rekreacyjnych - czyli w godz. ogólnie dostępnych. Efekt był taki - że trening był dopasowany do najsłabszej osoby, która przyszła a na skoki było przeznaczane ostatnie 10-15 min treningu. To jak widać stanowczo za mało.

Ode mnie: Co do zewnętrznego parkuru... Masakra... Tutaj już mną szarpało żeby się odezwać... Jeździłam tam w klubie kilka dobrych lat, w zawodach uczestniczyłam również i nie było czegoś takiego, że wjeżdżało się na parkur i skakało... żeby koniki umiały... Jak się tak zdarzało to na prawdę była niesamowita radość. Mój koń jechał swoje drugie zawody, w życiu nie był na tym parkurze i byliśmy zdani na siebie. Obrazek był trochę gorszy niż się spodziewałam, bo w nowym miejscu, na parkurze zrobił się niesterowny, ja zesztywniałam... Uczysz się na jazdach w Indeksie, ja na treningach, jedziesz parkur i jesteś zdana na siebie. Na parkurze jesteś Ty i koń.
Jeżeli uważasz, że w czasie jazd za mało było nauki skoków dostosowanych do umiejętności wszystkich to dlaczego nie poprosiłaś o dodatkowe godziny przeznaczone na tego typu treningi skoro widziałaś, że z kadrylem tak może być? Dorośli czyli piszesz w liczbie mnogiej, a mówiłaś Iburg, że zna myśli innych... Jeżeli Ty również je znasz i było Was więcej mających zażalenia to tym bardziej powinniście wziąć się do kupy i powiedzieć o swoich uwagach, a nie z uśmiechem podporządkować się temu co się dzieje, siedzieć cicho podjaranym zawodami, a jak się nie udało to zwalać na czas i miejsce przeznaczone na naukę.

Twoje słowa: " Kolejna rzecz to występy osób, które nie są związane z ośrodkiem Indeks - nie wiem czy tak zawsze było, bo to mój pierwszy Dzień Indeksa, ale wydawało mi się, że ma to być święto ośrodka i tutejszych koni. To z kolei też rzutuje na obraz ośrodka i osób w nim jeźdzących - jeśli zawody (2 i 3 miejsce) wygrywają osoby spoza."

Ode mnie: Czy gdybyś wygrała nie miałabyś pretensji, że przyjechały inne konie spoza ośrodka?? Tak jest budowana opinia o ośrodku również. Opinię budują przecież również ludzie z zewnątrz, a uczestnicząc w tym, tym bardziej. Przyjechały konie na amatorskie zawody, a nie jakieś mistrzowskie konie z mistrzami na nich pyknąć sobie 70 cm i wygrać... Przyjechały osoby, które chciały sprawdzić siebie i konie na parkurze tak jak i Ty miałaś szansę sprawdzić siebie, konia i przygotowanie. Ja parkur przejechałam, zobaczyłam czego spodziewać się po koniu i wiem co robiłam źle. Byłam przemiło zaskoczona, że udział był bezpłatny, bo nawet gdybym miała zapłacić to bym przyjechała tam. Ty też wiesz co się działo, nie traktuj tego tak poważnie, trzeba ćwiczyć dalej.

Twoje słowa: " Kolejna rzecz - wydawać by się mogło, że wszscy uczestnicy zawodów powinni na koniec wyjechać na parkur i się pożegać z publicznością , może otrzymać flo za uczestnictwo - w każdym razie było by miło. Niestety tak się nie stało i efakt był taki, że zawodnicy czekali do końca konkursu siedząc na koniach w tym upale, a nikt ich nawet nie wywołał. I tu znów się kłania komunikacja - wystarczyło powiedzieć - nie wyjeźdzacie , wracajcie do stajni. Po zawodach - przejazdy poza konkursem, obserwując już jako uczestnik to powiem szczerze , że to spowodowało wykruszenie publiczności - ludzie chcieli oglądać już coś innego a nie tylko skoki.

Ode mnie: Tutaj po części się zgodzę, bo należę do osób które nie słyszały komunikatu. Miałam jechać dodatkowy przejazd poza konkursem, ale nie pojechałam już, bo odpuściłam. Jeżeli słyszałabym komunikat o wjeździe wszystkich koni to " z buta" bym poszła po pamiątkową flotkę, bo byłoby mi bardzo miło. Nasza ekipa czekała i nikt tego nie słyszał więc pojechaliśmy po dekoracji. Jeżeli wiedziałaś, że Ci nie poszło i tu znowu była liczba mnoga od Ciebie, że czekaliście... to dlaczego nikt z tych wszystkich osób nie dowiedział się czy czekać czy jechać z końmi do stajni? Jeżeli tyle osób to słyszało to na pewno ktoś udzieliłby tej informacji i byłoby po problemie.

Życzę Tobie i innym początkującym osobom, które narzekają na organizację tych zawodów dalszego zdobywania doświadczenia, kolejnych nauk i wyciągania wniosków ze wszystkiego. Życzę, aby było tylko lepiej i chcę żebyś pamiętała, że nie sukcesy, ale porażki najbardziej uczą. Już wiesz jak było, wiesz jak może być i uwierz mi dużo jeszcze może Cię w przyszłości zadziwić. To dopiero początek. Dobrze, że nie było tak kolorowo jak przewidywałaś, bo kiedyś na poważniejszych zawodach mogłabyś na serio sobie nie poradzić jak widzę takie nastawienie do niektórych spraw...

Boubi

jurek

Napiszcie chociaż, że kwiatki były ładne. Właśnie wróciliśmy z Łodzi, gdzie byliśmy w sprawie Parady i ku ogromnemu zaskoczeniu odkryliśmy te dziesiątki wypowiedzi. Wszystkim dziękujemy, ale za rok i tak będzie dzień Indeksa, bo może chociaż ON to doceni - przecież to dla Niego.
Dobranoc

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

gunia

Chciałam bardzo podziękować za tak miły niedzielny dzień spędzony w Indeksie Mruga

Moim zdaniem słowa krytyki są troche nie na miejscu, ponieważ nikt nie podał słusznych argumentów. Zawsze znajdzie się jakieś ale i zawsze komuś coś nie będzie się podobało. Ja z mojej strony chciałam bardzo podziękować Pani Asi i Panu Jurkowi za zorganizowanie tak wspaniałej imprezy i zabawy. Chciałam pogratulować tego,że wszystko się udało i powiedzieć że poza trojgiem urażonych osób całej reszcie wszystko się podobało.

A tak na marginesie to nie były zawody ogólnopoloskie więc chyba nikt nie spodziewał się jakiegoś wysokiego poziomu. Wszyscy powinni się śmiać i bawić,a nie jechać tylko po to żeby wygrać Mruga

Rada na przyszłość Dzień Indeksa jest po to by się dobrze bawić i sprawdzić ,a nie tak jak niektórzy jechać konkurs o złote majtki Mruga

Więc nie ma się po co przejmować, bo publiczność jakoś nie wyrażała żali co znaczy że wszystko było idealne Mruga

Pozdrawiam

Asia

kawa

......dodałabym pkt drugi , jak widzisz jakies braki powiedz to organizatorowi oko w oko . Czasami to problem nie warty opisania na forum.Amen

Dominikaglad

Dzień Indeksa to święto tego konia, wszyscy powinni być weseli, uśmiechnięci i zadowoleni - bo przecież te wszystkie atrakcje były dla NAS! Wesoly

Był świetny pokaz ujeżdżenia, zawody skokowe, wystawa psów rasowych inaczej i pokaz powożenia. Bigos, woda i inne, a na koniec ognisko (z Tego, co wyczytałam z wpisu Pani Kariny) były dla gości (A to już szkoda, że większość osób o tym nie widziała). Embarassed

Właściciele dopięli to na ostatni guzik. Raczej wszyscy powinni być zadowoleni, bo wiadomo, zawsze są jakieś niedociągnięcia. Chyba nie było w historii "Zawodów Idealnych" - Zawsze jest jakieś Ale.. A przecież tyle osób starało się, by ludzie odwiedzający ośrodek w V Dniu Indeksa byli zadowoleni. Jezyk

Panie Instruktorki i wiele innych ludzi przygotowywały parkury, kadryl i inne. Warto było by to docenić, nim napisze się jakąś "mocną" uwagę. Embarassed

Mi się podobało i jestem zadowolona. Mam pewność, że już VI dnia Indeksa wszystko będzie dopięte na ostatni guzik - dzięki SUGESTIOM. Wesoly

Użytkowniczka Herbata chyba troszkę niepotrzebnie dorzuciła do pieca. Confused

Wystawa była zorganizowana dla psów Rasowych Inaczej. Jak wiadomo Rasowy- Rodowodowy, a psy w typie rasy są "upchane" do worka z nazwą "Mieszańce". Pani Asia i Pan Jurek (że tak się brzydko wyrażę) "nie upchaliby na lewo" Rasowych Psiaków do Wystawy "Mieszańców". Embarassed

To miał być wesoły "konkurs" i wszyscy powinni być zadowoleni - nie było niedociągnięć, bardzo przyjemne jury i warunki (chodzi mi o przeszkody) do skakania. Niepotrzebnie użytkownik Herbata napisał swoją uwagę - bo przecież wystawa dla piesków Nie Rasowych to wystawa dla Psów Nie Rasowych.

Impreza była udana, i wydaję mi się, że wszyscy zadowoleni, że ich psy mogły się poczuć jak na prawdziwej wystawie. Pomysł był super!

I jeszcze coś... Embarassed

W ogłoszeniu " IV Dzień Indeksa " nie ma żadnych komentarzy. Pytanie: Czy nie było niedociągnięć, czy odważnych by się wypowiedzieć?
Albo poprostu wątek był zamknięty lub ludzie wypowiadali się na wątku "Sugestie, Uwagi.. "? Już sama nie wiem, i nie będę się nad tym głowić.

Niektóre wypowiedzi były tu nie na miejscu, niesmaczne... Szkoda.. Dzień Indeksa to wesoły dzień. Ciekawe, co Indeks o tym sobie pomyśli.. Wesoly

Pozdrawiam

Asia

Zawody miały być ZABAWĄ, uhonorowaniem i wspomnieniem pewnego pięknego konia - uroczystym świętem - a zrobiła się z tego walka na śmierć i życie o przysłowiową pietruszkę z pretensjami niektórych że inni mieli większe szanse na wygraną, że byli ludzie z zewnątrz! A to jak napisała gdzieś Paskuda są osoby zaprzyjaźnione, pamiętające nawet więcej niż my i jest to forma okazania tej przyjaźni - uczestniczymy z wami w waszym święcie, chcemy być z Wami, wspominać, płakać i się cieszyć.... A przecież nie o wygraną tu chodzi. Ambicje widocznie przesłoniły właściwą idęę tego wydarzenia i jest nam po prostu przykro bo staraliśmy się jak nigdy dotąd. Były to piąte z kolei zawody, wyjątkowe, gdzie próbowaliśmy uatrakcyjnić imprezę przede wszystkim dla publiczności bo przecież zawodnicy wszystko wiedzieli - nikt o nic się nie dopytywał, więc wszystko wydawało się jasne. My nie jesteśmy duchami świętymi i naprawdę nie wiemy co wiecie, a czego nie.
Wygląda na to, że Indeks jest dla wielu nic nie znaczącym kolejnym zwierzakiem jaki gdzieś tam kiedyś był, a dla nas był wyjątkowy - i stąd pomysł, żeby ludzie o nim nie zapomnieli... Może nasze założenia są błędne i powinniśmy z tego zrezygnować - zawody amatorskie są przy okazji każdych zawodów regionalnych organizowanych przez Pana Chrzanowskiego, więc po co się tak w ogóle wysilamy? Rzeczywiście ten rok jest wyjątkowy i da nam wiele matariału do przemyslenia na przysłość ....
Miała być radość, a są tylko gorzkie łzy.....