Wasze upadki :P

[bastylia99.]

[kasztanka15]

Noo. buty mają znaczenie ale nie aż takie ze sie spada z konia
ja jeżdze w najstarszych jak sie da adidasach co już mi sie rozlatują na nogach
ale co sie stało ? za szybko galopowałas ?

[k_atasza]

co mają trampki do upadku z konia?
jak myślisz, czemu buty do jazdy konnej nie są płaskie?
no właśnie po to, żeby się stopy nie ślizgały.
a, że mi się ślizgały, to wypadały ciągle ze strzemion.
w trakcie galopu pozbyłam się nagle stopy w jednym strzemieniu i niestety nie zdążyłam w porę zareagować.
tyle.
a jak już mówiłam, nie wszyscy jeżdżą tak dobrze jak Wy : )

hm. albo mi się wydaje, albo niektórzy traktują upadek jak coś..ee.. uwłaczającego godności? a przynajmniej z niektórych wypowiedzi tak wnioskuję

[bastylia99.]

[k_atasza]

ja nikogo nie atakuje, spokojnie. kompleksy owszem mam, ale na szczęście nie na tym punkcie

po prostu źle odebrałam Twoje pytanie - cóż, tak to jest rozmawiać z kimś przez głupie okienka na forum ; )

a jeszcze co do tych trampków - w sumie.. buty nie mają żadnego znaczenia, bo przecież jazda bez strzemion czy na oklep byłaby w tym wypadku niemożliwa ; ) no ale jeżeli już jechałam z obiema nogami w strzemionach, a nagle już bez, to było małe zdziwko i bum na ziemię (;

pozdrawiam i wybacz, jeżeli moja poprzednia wypowiedź w jakimś stopniu Cię uraziła

[olcia19888]

jazda w złym obuwiu ma duże znaczenie.

np w moim przypadku na jednej z jazd ( wtedy jezdzilam na Miltonie i było to już bardzo dawno temu) koniki zaczęły wariować i ścigać bo byli na jeżdzie sami "panowie" i jedna młoda klacz. Milton poszedł za innymi końmi i w tym czasie (miałam na sobie stare adidasy) weszły mi strzemiona pod język adidasa i nie mogłam wyjąć nóg ze strzemion. a Milton się rozszalał i zrobił z 2 baranki i poszedł cwałem(kiedy ja jeszcze dobrze galopować nie umiałam) po czym zaczął biec prosto na przeszkodę. i wieelkim fuksem udało mi się go zatrzymać. gdyby nie to przypuszczam ze miałam szanse się ładnie połamać.

wiec jednak obuwie ma znaczenie

[duslawa87]

Ja jestem mało doświadczona-jak dotąd cztery gleby:
-Rebus w Zebrzydowicach-brykał mi
-Sara w lewadzie-ścięła mi narożnik w galopie(ale wtedy jeździłam jak ostatnia d***)
-Mefik w Pstrążnej-nawet nie wiem co się stało, jadę jadę i nagle widzę niebo
-muminek nad morzem-brykał strasznie, a kiedy zatrzymał się-zleciałam

[rockisiek]

jeździłaś na naszym Mefiowym zgredzie?

[duslawa87]

Of kors i lubię tego potworka

[Justyna]

Jak Ala napisała... z Deski da się upaść jednak w moim przypadku upadek nie skończył sie miło, bo skończył się utratą przytomności... nie było źle, Decha nie zawiniła, zrobiłam za głęboki półsiad, ona skróciła fule i wysoko się wybiła a ja? przeleciałam, zawisłam na szyji i tylko czekałam aż wypuszcze strzemię żeby się tej szyji puścić, i puściłam. Jedyne co pamiętam to że widziałam jej kopytka nad główą. Było to ciekawe przeżycie nieukrywam że byłam zaszokowana faktem że z niej spadłam -.- ale najzabawniejsze jest to, że kiedy maniaczyłam to wołałam o czekolade xD musiało to zabawnie wyglądać, straszne jest to uczucie kiedy myślisz że wszystko co się wydarzyło było snem..

zaliczyłam też upadek z Miodunki takie to kochane i nie wie w którą strone iść, galopujemy na lewo... a ona siup w prawo a ja jak placek na bandzie xD nie umiałam sie powstrzymać od płaczu ze śmiechu bo faktycznie... wyglądałam jak placek xD szkoda że jestem na nią za duża..

[Cytrynka]

[Justyna]

tak... kiedy to było... jakiś miesiąc, może dwa temu... placki bardzo popularne

[Cytrynka]

nie było to 29 grudnia 2007 roku na samym początku....potem sławienny lot na słup podczas zawodów

[Amazonka]

Justyna - kiedy zaliczyłaś upadek z Deski? Musiało to poważnie wyglądać, skoro przytomność straciłaś... Ale wołanie o czekoladę rozbawiło mnie do łez xD Musiało to przekomicznie wyglądać

[Justyna]

jakiś czas temu, przeglądałam wątki i natchnęło mnie to napisania.
Ponoć leżałam i mówiłam "dajcie mi czekolade" czy jakoś tak